Ognisko koronawirusa na Uniwersytecie Medycznym

Elżbieta Osowicz, PP | Utworzono: 2020-10-13 10:15 | Zmodyfikowano: 2020-10-13 10:15
Ognisko koronawirusa na Uniwersytecie Medycznym  - fot. Tomasz Walków
fot. Tomasz Walków

Zakażeni to studenci wydziału lekarskiego, w większości osoby z zagranicy. Wszyscy są izolowani. Część z nich pozostaje w prywatnych mieszkaniach, pozostali w uczelnianych akademikach, ale tam, jak mówi rzeczniczka Monika Maziak, kończą się już miejsca i jeśli liczba zachorowań się zwiększy potrzebne będzie izolatorium. Takie ma wkrótce ruszyć w jednym z akademików Politechniki Wrocławskiej. W związku z ogniskiem zachorowań zajęcia odbywają się zdalnie, w klinikach pozostają jedynie studenci ostatniego roku, dla których praktyka jest niezbędna. Pozytywne testy ma też kilkunastu pracowników uczelni.

Nowe ognisko pojawiło się też w Zespole Ośrodków Wsparcia w Bielawie - tam potwierdzonych jest 13 przypadków zakażenia. Działalność placówki została zawieszona do 23 października. Według informacji z Sanepidu rozszerza się też ognisko związane z zakażeniami w Zakładzie Opiekuńczo - Leczniczym w Polkowicach. Tam do chorych doszły już 23 osoby z kontaktu z pozytywnymi wynikami testów.

Reklama

Komentarze (12)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Rodzina Pacjenta2020-10-13 22:47:10 z adresu IP: (188.121.xxx.xxx)
Czy ktokolwiek teraz myśli o pacjentach przebywających na oddziałach na których studenci mają zajęcia kliniczne? Myśleliśmy że władze uczelni postąpią rozsądnie i nie pozwolą na stwarzanie takiego zagrożenia, przecież pacjenci są często osobami z chorobami towarzyszącymi (tak bardzo ostatnio modnymi przy zgonach z okazji koronawirusa). Przecież władze uczelni nie są w stanie pilnować każdego studenta więc jaka jest pewność że taki student, nieświadomy zakażenia, nie przeniesie go na oddział, pacjentów, personel, innych studentów ? Przytaczając wypowiedzi z poniższych komentarzy, skoro studenci poruszają się komunikacją miejską (a wszyscy wiemy jak ona wygląda w godzinach szczytu, mimo wprowadzonych limitów) to skąd wiadomo, że student nie wejdzie z zakażeniem przyniesionym właśnie z autobusu, na oddział? Nie życzę studentom źle i nie chciałbym, żeby którykolwiek z nich zachorował na koronawirusa ale może czas wziąć pod uwagę dobro i bezpieczeństwo pacjentów? Proszę o powstrzymanie się od komentarzy na temat istniejących środków ochrony osobistej, skoro studenci niżej sami piszą wprost że kupują je z własnych środków (co jest zastanawiające, bo chyba powinien być to obowiązek uczelni? Proszę o poprawienie jeśli się mylę, ale skoro uczelnia w dobie pandemii zobowiązuje studentów do uczestniczenia w zajęciach w szpitalach to powinna zapewnić bezpieczeństwo i odpowiednie środki, też studentom, nie tylko personelowi) to nie każdy może mieć na tyle pieniędzy, żeby kupować te środki na każde zajęcia.
~Student2020-10-13 15:22:28 z adresu IP: (31.0.xxx.xxx)
Studenci nie tylko nie są testowani, ale co najważniejsze ich stan zdrowia nie jest w żaden sposób weryfikowany przed wejściem na oddział szpitalny (temperatura mierzona jest jedynie w pojedynczych jednostkach). Nie otrzymujemy wsparcia w postaci odpowiednich sprzętów ochrony osobistej- kupujemy je z własnych środków. Zgodnie z rozporządzeniem Uczelni, zajęcia dla Studentów VI roku odbywają w trybie stacjonarnym. Głównym celem tych zajęć jest rozwój naszych umiejętności praktycznych. Niestety tutaj ponownie, nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością. W związku z ogniskami wirusa, cześć zajęć odbywa się na salach wykładowych- co jest zrozumiałe, najważniejsza jest ochrona pacjentów. Jednak, tego typu zajęcia zważywszy na okoliczności powinny być prowadzone w formie zdalnej. Prowadzenie ich ’ za wszelka cenę’ w formie stacjonarnej nie poprawia jakości kształcenia, a jedynie naraża nas studentów oraz lekarzy prowadzących zajęcia na niepotrzebne ryzyko.
~obywatel2020-10-13 14:28:50 z adresu IP: (37.109.xxx.xxx)
Oby poziom edukacji przyszłych lekarzy nigdy nie był tak niski jak poziom dziennikarstwa autorki tego artykułu...
~Xxx2020-10-13 14:16:09 z adresu IP: (46.169.xxx.xxx)
Jeszcze więcej english division niech pisze skarg na to, że wszystko im sie nie podoba... a to że z pacjentami mało zajęć, że za krótkie zajęcia na platformie elerningowej, że nie mają kontaktu z kliniką.... Potem się obrywa wszystkim i też przez tych studentów z PL którzy uważają że pójście na zajęcia i bycie na oddziale daje im plus 200 do samooceny i wiedzy. Na oddziale nic nie odpowie, ani nie porozmawia z pacjentem, ale zajecia mają być stacjonarnie i mamy efekty.
~Xxy2020-10-13 20:11:45 z adresu IP: (46.169.xxx.xxx)
Jakiej wiedzy człowieku? Większość przychodzi na zajęcia zapyta "ile pani ma lat?" I koniec. Reszte najlepiej niech prowadzący wyłoży będący po dyżurze, mlody rezydent. Teraz to student przychodzi NAUCZONY na zajęcia i dopytuje, ew poznaje specyfikę oddziału czego oczekujecie od prowadzących, że wyrecytuje wam całego Szczeklika czy całą kawalec na zajeciach i podskoczy z zachwytu jak wydusicie jakiekolwiek zdanie związane z tematem? Testy? Możecie sobie sfinansować idąc w duchu podejścia "płace to wymagam". Jak można mieć takie podejście z tym płaceniem, szpital to pacjenci i lekarze - żywi ludzie, którzy mają też swoje rodziny i każdy uważa na siebie w czasach pandemii by zaraz nie zamykać calego oddziału. Czy myśli ktoś teraz o pacjentach do których przychodza studenci, w tym ED z różnych krajów też pandemicznych? Autobusy tramwaje, z nich można coś na oddział wnieść. Nie każdego stać na zakup we własnym zakresie nowego na każde zajęcia fattuchu flizelinowego.
~StudentED2020-10-13 16:37:40 z adresu IP: (37.225.xxx.xxx)
Odrazu napisze to co rzuca mi się na usta twoj komentarz to g * wno prawda. Po pierwsze według jeszcze niedawnych prognoz rządu wszyscy mieliśmy być testowani ,po drugie zajęcia i tak głównie odbywały się na platformach zdalnych przyczym zajęcia stacjonarne byly w rygorze sanitarnym .Nie dziw się że większość studentów krytykuje władze uniwersytetu i chce powrotu zajęć stacjonarnych ponieważ przy tak wysokich czesnych to co dostaliśmy w zamian przez ostatnie pół roku to jest wielkie g * wno nie dostaliśmy nawet żadnych materiałów edukacyjnych dostępu do stron z materiałami edukacyjnymi a wszystkie zajęcia odbywały się na zasadzie prymitywnych pogadanek z pokazem slajdów.Każdy kto studiuje jakikolwiek kierunek medyczny powinien być w stanie przewidzieć jak bardzo nauka zdalna odbije się na naszych przyszłych karierach jak dużo wiedzy ucieknie nam przez palce ponieważ nie jesteśmy w stanie się nauczyć tego samego poprzez naukę zdalna co moglibyśmy się nauczyć stacjonarnie.
~studentlekarskiego2020-10-13 14:06:45 z adresu IP: (37.109.xxx.xxx)
Co za bzdury! Przed rozpoczęciem zajęć nie mieliśmy badań. Jedynie Ci, którzy sami zgłosili się z objawami COVID-19 do swojego lekarza. Poza tym nie tylko szósty rok ma zajęcia kliniczne w szpitalach. Piąty rok również. A czwarty i trzeci w ograniczonym zakresie.
~student2020-10-13 13:36:31 z adresu IP: (194.5.xxx.xxx)
Niestety artykuł nie jest prawdą, nikt z nas nie był przebadany a potwierdzone wyniki są jedynie zasługą zgłoszenia się studentów do POZ.
~Kokoszka2020-10-13 13:36:24 z adresu IP: (89.151.xxx.xxx)
Może nie wieżą w koronawirusa i nie noszą maseczek. Są tacy medycy, którzy głoszą tezę, że maseczki zabijają ludzi. Puste dzbany są wszędzie.
~student2020-10-13 13:16:53 z adresu IP: (80.49.xxx.xxx)
Pani rzeczniczka kłamie, zajęcia zdalne odbywają się jedynie dla grup w kwarantannie. Studenci są nieprzebadani, nie bada się nam nawet temperatury przy wejściu do szpitala.
~Rzecznik uczelni2020-10-13 14:45:17 z adresu IP: (156.17.xxx.xxx)
Celem wyjaśnienia - nie powiedziałam, że studenci są badani. Nie są, jeśli nie ma ku temu przesłanek, tak samo, jak nie są codziennie badani pracownicy szpitala przy Borowskiej. Chyba, że są przesłanki. Temperatura przy części wejść mierzona jest przez bramki, nie wiem czy dotyczy to tego przypadku. A zajęcia dla ED - poza 6.rokiem do 3 listopada odbywać się będą wyłącznie zdalnie.
~Wykładowca2020-10-13 14:23:57 z adresu IP: (77.252.xxx.xxx)
Zanim rzuci się tezę o kłamstwie warto czasem zapytać u źródła. Tutaj zniekształconą wypowiedź przytoczyła reporterka. Rzeczniczka mówiła o studentach ED, jednak to już zostało pominięte w wypowiedzi Pani Redaktor.