CCC zaczyna półfinał od zwycięstwa

BT, mat. prasowe blk.pl | Utworzono: 2021-03-27 22:00 | Zmodyfikowano: 2021-03-27 22:00

Pierwsze 10 minut stało pod znakiem lekkiej przewagi przyjezdnych z Gorzowa Wlkp. (19:17). Jednakże już w drugiej kwarcie od stanu (21:21), kolejne akcje 2+1 Aaryn Ellenberg-Wiley oraz skuteczne rzuty Dragany Stanković budowały coraz to większą przewagę CCC (29:21). W odpowiedzi rwanymi akcjami gorzowski AZS próbował przerywać serię gospodyń, jednak celne rzuty wolne to było zdecydowanie za mało aby „gonić” wynik. Wszystko ruszyło się po trafieniu zza linii 6,75 Borislavy Hristovej, co zniwelowało straty do sześciu „oczek” – (30:36). W samej końcówce pierwszej połowy, wynik „ustaliła” Cheridene Green (44:34). W drużynie trenera Dariusza Maciejewskiego, zawodziła przede wszystkim skuteczność – wynosząca po pierwszej połowie „tylko” 34% przy 44% rywalek.

Po zmianie stron przyjezdne próbowały odrabiać straty, jednak po trafieniach Borislavy Hristovej oraz Cheridene Green szybką odpowiedź dała ponownie Ellenberg-Wiley i dwoma celnymi rzutami z rzędu zza linii 6,75 Kamile Nacickaite i „Pomarańczowe” ponownie pewnie prowadziły (54:40). W kolejnych akcjach skuteczność stała również po stronie gospodyń, które tym samym wygrały po raz pierwszy.

CCC Polkowice – PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wlkp. 76:60 (17:19, 27:15, 10:6, 22:20)

stan rywalizacji: 1-0

Polkowice: Ellenberg-Wiley 23, Nacickaite 18, Hampton 14, Gertchen 8, Stanković 7, Gajda 4, Telenga 2
Gorzów Wlkp.: Hristova 15, Green 12, Gustafson 11, Owczarzak 8, Szott-Hejmej 6, Walker-Kimbrough 6, Kaczmarczyk 2

- W tym meczu zwycięstwo dała nam bardzo dobra obrona, która pozwoliła nam zatrzymać rywalki na 60 punktowej zdobyczy. To było naszym podstawowym zadaniem od samego początku, gdyż wiemy że zespół z Gorzowa Wlkp. jest niezwykle ofensywnie nastawiony. Przed jutrem najważniejszym elementem do poprawy jest skuteczność, która w tym meczu nie była zadowalająca. Był taki moment w którym to mogliśmy szybciej uzyskać pewne prowadzenie, jednak brak skuteczności po naszej stronie pozwolił rywalkom nawiązać walkę do samego końca - powiedział po meczu Karol Kowalewski.

- Nasza gra posypała się w momencie, gdy nasza liderka - Megan Gustafson bardzo szybko złapała trzecie przewinienie. Trzeba było wtedy całkowicie przeorganizować naszą grę, a większą odpowiedzialność za wynik chciała wziąć na swoje barki Shatori Walker-Kimbrough. jednakże brak skuteczności (0/11 z gry-przyp. red.) nie pomagał w realizowaniu tego zadania. Po jej nieskutecznych akcjach, przegrywaliśmy także grę na tablicach. Parę szybkich ataków CCC oraz kilka celnych rzutów zza linii 6,75, znacznie ułatwiło im zadanie. CCC miało w dzisiejszym spotkaniu więcej jakości w grze, a wynik rozłożył się praktycznie na cały zespół - powiedział po meczu Dariusz Maciejewski.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.