Żużlowcy Betardu Sparty Wrocław bliżej finału Ekstraligi

BT, PAP | Utworzono: 2021-09-05 21:36 | Zmodyfikowano: 2021-09-05 21:49

Oba zespoły w ostatnich latach dość regularnie trafiały na siebie w rundzie play off, ale to leszczynianie byli zawsze górą. W 2017 i 2019 wygrali dwumecz w finale; trzy lata temu wyeliminowali wrocławian w półfinale. Liderzy Betardu Sparty Tai Woffinden i Maciej Janowski doskonale pamiętali te porażki i widać było podczas niedzielnego meczu, że w końcu chcą się zrewanżować zespołowi Piotra Barona, z którym zresztą przez kilka sezonów współpracowali.

Wrocławianie najwyraźniej chcieli już też w pierwszym meczu półfinałowym pozbawić Unię szansy na obronę tytułu. Spotkanie obserwowane przez ok. 11 tysięcy kibiców było znakomitym widowiskiem, a walką na torze, czy liczbą mijanek można by obdzielić nawet kilka turniejów Grand Prix.

Pierwszy wybuch radości w parkingu Betardu i sektorze kibiców gości nastąpił już po drugim wyścigu z udziałem młodzieżowców. Para gości Michał Curzytek, Przemysław Liszka podwójnie pokonała Damiana Ratajczaka i Krzysztofa Sadurskiego.

21-letni Liszka był bohaterem czwartego biegu, kiedy to sensacyjnie pokonał o 16 lat starszego Janusza Kołodzieja. Daniel Bewley za plecami zostawił Sadurskiego i zespół ze stolicy Dolnego Śląska prowadził 15:9.

Od piątego wyścigu zaczęło się już prawdziwe, twarde ściganie, często w ruch szły łokcie. Do ostrego starcia doszło między Jasonem Doyle'em a Bewleyem, który zanotował upadek i został wykluczony z powtórki. W powtórce Doyle z rodakiem Jaimonem Lidsey'em wygrali 5:1 z osamotnionym Artiomem Łagutą i wydawało się, że gospodarze zaczną odrabiać straty. Podopieczni Dariusza Śledzia z każdym kolejnym wyścigiem prezentowali się jednak coraz lepiej, doskonale spasowali się z twardym torem i byli wyraźnie szybsi od rywali na dystansie.

W siódmym wyścigu Emil Sajfutdinow stoczył niesamowity pojedynek z Curzytkiem, a po jego wyprzedzeniu, walczył o drugą lokatę z Janowskim. Obaj wpadli niemal równo na metę, ale to lider Betardu zainkasował dwa punkty.

Wyścigi z udziałem Rosjanina były ozdobą spotkania, ale w dziewiątym biegu Woffinden pokonał Sajfutdinowa w wielkim stylu. Pierwszy na mecie zameldował się Gleb Czugunow i podopieczni Dariusza Śledzia prowadzili już 31:23.

Po 11. wyścigu gospodarze znów mogli mieć nadzieję na korzystny wynik, bowiem Sajfutdinow wspólnie z Doyle'em skutecznie zamknęli Woffindena i przewaga Betardu Sparty zmniejszyła się do dwóch "oczek" (32:34).

Przed nominowanym biegami goście wygrywali 42:36, dlatego też Baron mógł zastosować rezerwę taktyczną na dwa ostatnie pojedynki. Menedżer Fogo Unii postawił na najrówniej spisujących się Australijczyków - Lidseya i Doyle'a, którzy jednak nie odmienili losów meczu. Wrocławianie wrócili do domu z ośmiopunktową zaliczką i są blisko awans do finału.

W drugiej parze półfinałowej Stal Gorzów przegrała z Motorem Lublin 41:49.

Fogo Unia Leszno - Betard Sparta Wrocław 41:49.

Punkty Unia: Jaimon Lidsey 11 (1,3,1,3,0,3), Jason Doyle 10 (1,2,3,2,2,0), Emil Sajfutdinow 7 (2,1,1,3), Janusz Kołodziej 6 (2,3,0,1), Piotr Pawlicki 6 (2,2,2,0), Damian Ratajczak 1 (1,0,d), Krzysztof Sadurski 0 (0,0,0).

Punkty Sparta: Maciej Janowski 11 (3,2,2,2,2), Tai Woffinden 10 (3,3,2,1,1), Artem Łaguta 10 (0,1,3,3,3), Gleb Czugunow 7 (0,1,3,2,1), Przemysław Liszka 5 (2,3,0), Michał Curzytek 4 (3,0,1), Daniel Bewley 2 (1,w,1,0).

Najlepszy czas dnia uzyskał Tai Woffinden w pierwszym wyścigu - 62,9 s. Sędzia: Piotr Lis (Lublin). Widzów ok. 11 tys. Rewanż rozegrany zostanie we Wrocławiu 12 września.

 

Element Serwisów Informacyjnych PAP
Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.