Uczyli młodych, jak rozpoznać niewybuchy

Piotr Słowiński, jk | Utworzono: 2021-10-14 06:14 | Zmodyfikowano: 2021-10-14 06:27
Uczyli młodych, jak rozpoznać niewybuchy  - zdjęcie ilustracyjne; fot. archiwum radiowroclaw.pl
zdjęcie ilustracyjne; fot. archiwum radiowroclaw.pl

- W czasie wojny funkcjonowała tam niemiecka fabryka amunicji, więc takie znaleziska zdarzają się dosyć często - mówi Krzysztof Wojtas, organizator szkolenia:

Saperzy z Bolesławca pod dowództwem Radosława Mazura chętnie biorą udział w takich szkoleniach, jeśli tylko nie mają pilnych wyjazdów. - W Antonówce amunicja towarzyszy mieszkańcom od wojny - mówi Czesław Zgłobicki:

Na Dolnym Śląsku jest wiele miejsc, w których często odnajdywane są pociski. To nie tylko miejsca walk, ale też lasy, w których detonowano niezbyt dokładnie amunicję zwożoną z pół walki. - W sezonie od wiosny do jesieni saperzy z Bolesławca niemal nie mają wolnego - mówi ich dowódca Radosław Mazur:

W przypadku znalezienia niewybuchu nie należy go dotykać; od razu wzywamy służby.

 

Reklama

Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Wnikliwy obserwator2021-10-14 08:49:58 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
Mogli zaprosić na to szkolenie ministra Michała Dworczyka . On ma dużą wiedzę o niewybuchach z okresu II wojny światowej, zwłaszcza o pociskach artyleryjskich. Sam je magazynował w piwnicy 9-piętrowego bloku.
~veekamboo2021-10-14 07:51:01 z adresu IP: (78.9.xxx.xxx)
Pozdrowienia dla saperów! Tyle lat po wojnie, a pracy nie zabraknie dla następnych pokoleń saperów.
~Wnikliwy obserwator2021-10-14 08:54:43 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
Wiele lat temu (tak ze 20?) rozmawiałem we Wrocławiu na Obornickiej (na terenie byłej WSOWI) z saperem nt. pracy patrolu saperskiego. Mówił, że mają średnio jedną interwencję dziennie. Dziś jest zapewne podobnie. 8 października b.r. minęła 2.rocznica tragedii w Kuźni Raciborskiej, gdzie zginęli saperzy 6 Batalionu Powietrznodesantowego z Gliwic. Śmierć czyha tyle lat po wojnie...