Drugi mecz w tym roku i znów zwycięstwo KPR-u Kobierzyce

WK, inf. prasowa | Utworzono: 2022-01-15 17:28

Kobierzyczanki rozpoczęły od dobrej obrony, a po przejęciu piłki dwukrotnie skutecznie rzut wykończyła Zorica Despodovska. KPR długo budował swoje akcje w ataku, JKS często szukał za to podań do obrotowej, Sylwii Matuszczyk. Oba zespoły grały natomiast twardo w defensywie, skutkiem czego już w czwartej minucie na ławkę kar odesłane zostały Aleksandra Kucharska i Valentina Nestsiaruk. Kobierzyczanki miały szansę na podwyższenie prowadzenia, ale z linii siedmiu metrów pomyliła się Małgorzata Buklarewicz.

Jarosławianki miały spore problemy z zatrzymaniem na lewej połówce Despodovskiej, która w 10 minucie zapisała na swoim koncie czwarte trafienie. Kilka interwencji zanotowała też Beata Kowalczyk. O czas poprosił szkoleniowiec drużyny gości, Reidar Moistad, krótka rozmowa z zespołem przyniosła pozytywne skutki – po chwili wynik wyrównała Katarzyna Kozimur. Od tego momentu przyjezdne miały jednak kłopoty ze zdobyciem bramki – wypracowywały, co prawda, pozycje rzutowe, ale piłka nie trafiała w światło bramki.

Końcówka pierwszej połowy wyglądała lepiej w wykonaniu gospodyń – podopieczne Edyty Majdzińskiej, dzięki dobrej pracy w obronie zdołały odskoczyć rywalkom na pięć trafień. Praktycznie równo z końcową syreną wynik na 15:10 ustaliła Małgorzata Buklarewicz.

Po zmianie stron w grę wicemistrzyń Polski wkradło się trochę nerwów. Oprócz niecelnych rzutów pojawiały się też niewymuszone błędy podań. Sytuacja na boisku stała się bardzo zacięta. Najpierw zderzyły się ze sobą Ola Tomczyk i Kinga Strózik, którym trzeba było udzielić pomocy medycznej, a następnie w skutek faulów w podwójnym osłabieniu grały przyjezdne.

Kobierki kontrolowały sytuację na boisku i po trzech kwadransach prowadziły już ośmioma bramkami. O czas poprosił trener JKS-u. Przyjezdne zmniejszały straty za sprawą skutecznej ze skrzydła Magdy Balsam, ale czas pracował na korzyść gospodyń. W tym czasie skuteczna była również Valentina Nestsiaruk.

W ostatnich minutach meczu szkoleniowiec gościń, Reidar Moistad zdecydował się na manewr indywidualnego krycia kilku zawodniczek, ale nie przyniosło to efektu. Jego podopieczne zniwelowały, co prawda, straty, ale nie zdołały odmienić losów spotkania. KPR wygrał 28:24 i dopisał do swojego konta kolejne trzy punkty.

KPR Gminy Kobierzyce – EUROBUD JKS Jarosław 28:24 (15:10)

KPR: Zima, Kowalczyk – Olek, Kucharska, Tomczyk, Buklarewicz 4, Janas 1, Wiertelak 3, Kozioł 2, Ważna 3, Ivanović, Despodovska 10, Shupyk 1, Wicik 4

JKS: Kordowiecka, Durasinović- Balsam 6, Gadzina 1, Dorsz, Mrden 1, Matuszczyk 5, Nestsiaruk 5, Zimny 2, Strózik, Vukcević, Kozimur 4

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Adam 2022-01-17 05:33:06 z adresu IP: (185.56.xxx.xxx)