Rozwodzimy się najczęściej w kraju

Martyna Czerwińska, MC | Utworzono: 2022-01-25 14:59 | Zmodyfikowano: 2022-01-25 15:01
Rozwodzimy się najczęściej w kraju - zdjęcie ilustracyjne pixabay.com
zdjęcie ilustracyjne pixabay.com

Nie pomaga pandemia - w pierwszym półroczu 2021 roku do sądów okręgowych w całym kraju wpłynęło 39 tys. spraw o rozwód. To o 14% więcej niż rok wcześniej. Najwięcej pozwów zostało złożonych we Wrocławiu, ale także w Oławie, Jelczu-Laskowicach, Oleśnicy czy Legnicy. Psychoterapeuta par Anna Gawlik- Machowska, mówi, że czas izolacji to wielki sprawdzian dla małżeństw:

Małżeństwa - obok pandemii, najczęściej wymieniają jako powód rozwodu niezgodność charakterów i zdrady. Mieszkańcy Wrocławia są zgodni - czasami nie ma wyjścia, ale czasami brakuje nam motywacji aby powalczyć o związek:

Ale rosnąca liczba rozwodów to także kwestia coraz większego przyzwolenia społecznego i niezależności ekonomicznej kobiet. -Kiedyś kobiety nie miały odwagi się rozwodzić, bo nie miały środków na samodzielne utrzymanie siebie i dzieci. Teraz się to zmienia, mówi psycholog Anna Gawlik- Machowska. W kościele rozwód jest niemożliwy - można się jedynie starać o unieważnienie małżeństwa w bardzo ograniczonych przypadkach. -Kościół jednocześnie nie jest ślepy i dostrzega, że współczesne małżeństwa borykają się z wieloma problemami, dlatego w całej archidiecezji mamy do dyspozycji poradnie, w których na chętnych czeka sztab specjalistów mówi rzecznik kurii ks. Rafał Kowalski. 

Posłuchaj całego programu:

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Wnikliwy obserwator2022-01-25 15:50:28 z adresu IP: (93.105.xxx.xxx)
"-Kościół jednocześnie nie jest ślepy i dostrzega, że współczesne małżeństwa borykają się z wieloma problemami, dlatego w całej archidiecezji mamy do dyspozycji poradnie, w których na chętnych czeka sztab specjalistów mówi rzecznik kurii ks. Rafał Kowalski." Dodajmy, że liczba unieważnień małżeństw w Kościele Katolickim również wzrasta. Ksiądz Kowalski zapomniał dodać, że w takich sprawach KK również nie robi tego za "Bóg zapłać", ale także pobiera za to pieniążki (w zależności od diecezji - od kilkuset do kilku tysięcy złotych). Albo, że zdarzały się przypadki, że małżeństwo zostało unieważnione przez Kościół tylko dla jednej strony - tej, która zapłaciła (eksmałżonek może zawrzeć kolejny ślub kościelny, bo opłacił koszty, a eksmałżonka już nie).