Za 9 miesięcy pierwsze pociągi pojadą z Gryfowa Śląskiego do Mirska

Piotr Słowiński, BT | Utworzono: 2022-04-28 07:48 | Zmodyfikowano: 2022-04-28 07:51
Za 9 miesięcy pierwsze pociągi pojadą z Gryfowa Śląskiego do Mirska - fot. Patrycja Dzwonkowska
fot. Patrycja Dzwonkowska

Został właśnie przekazany wykonawcy plac budowy. - To trudne zadanie - mówi przedstawiciel firmy Torhamer, Waldemar Wójcik:

- To dla nas święto - nie ukrywa zastępca burmistrza Mirska Jan Zaliwski:

Odcinek do Mirska jest częścią kolei, która ma połączyć Gryfów Śląski ze Świeradowem-Zdrojem. Na remont drugiego, 8-kilometrowego, z Mirska do Świeradowa, jeszcze nie ogłoszono przetargu.

Po rewitalizacji całej linii pociągi maja do Świeradowa jeździć z prędkością 80 km/h. W przetargu złożono aż 14 ofert. Wszystkie przekraczały założony budżet. Najtańsze o 3 miliony i taka została wybrana.

Reklama

Komentarze (9)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Pomyślcie2022-04-29 09:39:58 z adresu IP: (185.32.xxx.xxx)
Kolejna kadencja PeŁo i kolei w ogóle by nie było, a Tfusk z Kopaczką by się nagradzali orderami Karola i uśmieszkami. Następnie wszystko kupiliby Niemcy za bezcen - tak jak zrobili z Grecją. "Kupili" ważniejsze gałęzie i w efekcie całą gospodarkę
~cera2022-04-28 19:09:29 z adresu IP: (79.110.xxx.xxx)
Na początku transformacji ustrojowej Polska posiadała jedną z bardziej rozbudowanych sieci kolejowych w Europie. W 1990 r. nasz kraj był opleciony 26 tysiącami kilometrów torów kolejowych. Zarządcy III RP szybko uznali jednak, że taka sieć jest niepotrzebna i zaczęli jej stopniową likwidację. Proces ten nabrał tempa w okresie 2007–2015. Wówczas to podjęto decyzję o likwidacji aż 3 tys. km połączeń. Efekt jest taki, że całkowita długość sieci zmniejszyła się do ok. 18,5 tys. km (2016), co jest ewenementem na skalę świata. W 1990 roku na terytorium Polski funkcjonowała sieć kolejowa o łącznej długości ok. 26 tys. kilometrów. To oznacza, że statystycznie na 1 km/2 powierzchni naszego kraju przypadało 0,083 km torów kolejowych. W kolejnych latach decyzje w zakresie stopniowej likwidacji sieci kolejowej w Polsce spowodowały, że całkowita długość eksploatowanych torów zmniejszyła się do poziomu ok. 18,5 tys. kilometrów (na 1 km/2 przypada już tylko ok. 0,059 km torów). W Niemczech funkcjonuje 43,5 tys. kilometrów sieci kolejowych (dane za 2014 rok). To oznacza, że na 1 km/2 niemieckiego terytorium przypada 0,120 km torów, czyli dwa razy więcej niż w Polsce. Mimo to nikt zza Odrą nie planował masowej likwidacji sieci kolejowej. W kontekście powyższego warto przypomnieć, że w czasach kiedy krajem rządziła koalicja PO-PSL, państwowa spółka odpowiadająca za zarządzanie siecią kolei w Polsce (tj. PKP Polskie Linie Kolejowe) wynajęła międzynarodową firmę doradczą McKinsey, która miała jej podpowiedzieć jakie linie kolejowe w Polsce powinny być zlikwidowane. Rezultat tego „doradztwa” był szokujący. Wg McKinsleya zamknięte miałyby zostać tory świeżo po modernizacji, np. wyremontowany za 50 mln zł w latach 2011–2012 odcinek Lublin – Lubartów. Do wycofania z ruchu została wytypowana także linia między Piłą i Ulikowem, która stanowi część reaktywowanego we wrześniu 2012 roku połączenia z Piły do Szczecina. Ten sam los miałby spotkać tory z Olsztyna do Szczytna, który są modernizowane kosztem 188 mln zł. Jakby tego było mało na liście McKinseya znalazł się odcinek z Płocka do Sierpca, który stanowi łącznik rafinerii Orlenu z północną częścią kraju oraz linia z Małkini stanowiąca alternatywny dojazd transportów z węglem do elektrowni w Ostrołęce. Kolej miałaby także wycofać się z utrzymywania torów, m.in. do baz PGNiG w Barnówku i Rejowcu, kopalni węgla kamiennego w Bełchatowie i zakładów chemicznych w Policach. Całość transportu miałyby tam przejąć ciężarówki (sic!). Łącznie McKinsey chciało, aby w ciągu kilku lat w Polsce znikło dodatkowo 8 tys. km połączeń kolejowych! Ostatecznie PKP PLK oraz rząd Tuska nie posłuchali „ekspertów” z McKinsey’a. Zamiast likwidacji 8 tys. km podjęli oni wówczas decyzję o likwidacji 3 tys. km sieci kolejowej, co też zostało oficjalnie ujęte w strategii PKP do 2015 roku. W tym kontekście jakże inaczej brzmią zapewnienia obecnych przedstawicieli resortu Infrastruktury i Budownictwa oraz kadry zarządzającej PKP PLK, aby w najbliższym czasie wybudować aż 1,5 tys. kilometrów zupełnie nowych linii kolejowych w związku z budową Centralnego Portu Komunikacyjnego.
~Po niszczących rządach PO2022-04-28 15:26:04 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Wszystko na nowo trzeba odbudowywać. O dworców kolejowych po służbę zdrowia.
~cera2022-04-28 19:13:38 z adresu IP: (79.110.xxx.xxx)
BIAŁA KSIĘGA TRANSPORTU 28.03.2011 Komisja Europejska przyjęła dokument Białej Księgi - Transport do 2050 roku. Strategia ta zakłada przeniesienie transportu z samochodowego do przyjaznych środowisku gałęzi transportu, w tym transportu kolejowego, oraz zmniejszenie emisji szkodliwych substancji do środowiska. wypełnienia zobowiązań unijnej strategii transportowej - z tzw. „Białej Księgi Transportu”. Zgodnie z nią, do 2030 roku 30% drogowego transportu towarów na odległościach większych niż 300 km należy przenieść na inne środki transportu, np. transport wodny lub kolej, zaś do 2050 r. powinno to być ponad 50% tego typu transportu. Ponadto zgodnie z tą strategią porty w Gdańsku, Gdyni, Szczecinie i w Świnoujściu powinny mieć połączenie ze swoim zapleczem poprzez transport śródlądowy. Tak jak mają je inne główne porty europejskie.
~Fred2022-04-28 13:50:57 z adresu IP: (91.89.xxx.xxx)
Mysle ze z uruchomieniem pociagow KD beda chcieli poczekac do ukonczenia calej lini do Swieradowa. Chociaz to prawda ze Mirsk jest slabo wspierany przez transport publiczny, bo Powiat Lwowecki nie organizuje przewozow...
~cera2022-04-28 09:22:11 z adresu IP: (79.110.xxx.xxx)
Za rządów PO zlikwidowano 3000 km sieci kolejowej Plany wyłączenia z ruchu 3 z 19 tys. km torów przewiduje najnowsza strategia PKP do 2015 r. To element restrukturyzacji spółki PKP Polskie Linie Kolejowe, który ma dać 500–800 mln zł oszczędności rocznie. Zamykanie torów – nazywane eufemistycznie „optymalizacją” – miało ruszyć pełną parą już w 2013 r., ale proces się przeciągnie. Jak dowiedział się DGP, decydentów zaskoczyła negatywna reakcja opinii publicznej po ogłoszeniu zamiaru cięć przez prezesa PKP.
~Franek2022-04-28 18:57:35 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
W sumie tak.
~Franek2022-04-28 14:38:13 z adresu IP: (91.90.xxx.xxx)
Polecam książę "Ostre Cięcie" jak likwidowano polską kolej. Wszystkie ekipy od 1989 miały jedyny pomysł likwidacja połączeń. Nie zależnie czy rządziła prawica czy lewica
~Tomek2022-04-28 09:19:20 z adresu IP: (91.90.xxx.xxx)
Jedne most na rzece - pan widać nie wie że są dwa mosty nad rzeką Kwisą