Cztery gole, dwa niewykorzystane karne. Działo się w Białymstoku

PP/PAP | Utworzono: 2023-03-18 18:15 | Zmodyfikowano: 2023-03-18 18:15
Cztery gole, dwa niewykorzystane karne. Działo się w Białymstoku - fot. zaglebie.com
fot. zaglebie.com

Na przebiegu meczu zaważyła już pierwsza groźna akcja gości. Po wrzucie z autu piłka trafiła do Mateusza Grzybka, ten z boku pola karnego wygrał przebitkę z Michałem Pazdanem, podał w pole karne, a Słoweniec Sasa Zivec trafił pod poprzeczkę bramki Jagiellonii, dając lubinianom prowadzenie.

Po takim obrocie sprawy Zagłębie cofnęło się i zmusiło miejscowych do ataku pozycyjnego. Białostoczanie utrzymywali się przy piłce, długo ją rozgrywali i szukali różnych rozwiązań, by stworzyć bramkowe sytuacje.

W 13 minucie - po akcji hiszpańskich graczy Marca Guala i Jesusa Imaza - ten ostatni uderzał z pola karnego głową, ale nie trafił w światło bramki. 5 minut później to goście mieli sytuację bramkową, ale wbiegający w pole karne Tomasz Pieńko przerzucił piłkę nie tylko nad Zlatanem Alomerovicem, ale i nad bramką. W odpowiedzi Imaz dośrodkował w pole karne lubinian, Jakub Lewicki wyprzedził obrońców, ale przestrzelił. W 23 minucie Hiszpan strzelił z pierwszej piłki, ale też niecelnie. Celny strzał białostoczanie oddali 10 minut później  - uderzył czeski pomocnik Michal Sacek, ale w środek bramki.

W ostatniej minucie tej połowy znowu poziom emocji poszybował w górę. Po starciu Pieńki z Alomerovicem sędzia Bartosz Frankowski wskazał na rzut karny; po analizie VAR swoją decyzję odwołał i od razu odgwizdał przerwę.

Po kilku minutach drugiej części meczu rzut karny mieli gospodarze. W starciu o piłkę Luis Mata, który w tym meczu debiutował w barwach Zagłębia, uderzył łokciem w twarz Tarasa Romanczuka. Do rzutu karnego podszedł Imaz. Jego pierwszy strzał Sokratis Dioudis obronił, ale grecki bramkarz zbyt szybko wyszedł przed linię i sędzia zarządził powtórkę. Hiszpan podszedł do piłki po raz drugi, uderzył identycznie i bramkarz Zagłębia znowu był górą, nie zdołał jednak obronić dobitki Marca Guala.

W 57 minucie goście powinni znowu wyjść na prowadzenie, ale Kacper Chodyna nie trafił z dziewięciu metrów, piłka przeszła nad poprzeczką. Kwadrans później Jagiellonia zdobyła drugą bramkę; za błąd z początku meczu w pełni zrehabilitował się Pazdan, do którego po rzucie rożnym trafiła piłka w polu karnym lubinian; stoper gospodarzy uderzył z bliska celnie pod poprzeczkę.

Jagiellonia krótko cieszyła się prowadzeniem, bo 180 sekund później akcję prawą stroną przeprowadził Tornike Gaprindaszwili. Gruzin zagrał piłkę wzdłuż linii bramkowej, a formalności dopełnił Chodyna.

Gospodarzom już nie udało się stworzyć groźnej sytuacji, Zagłębie próbowało strzałów z dystansu, ale wynik nie uległ zmianie.

Jagiellonia Białystok - KGHM Zagłębie Lubin 2:2 (0:1)

Bramka: 0:1 Sasa Zivec (1), 1:1 Marc Gual (54), 2:1 Michał Pazdan (72), 2:2 Kacper Chodyna (75).

W 52. i 54. minucie Jesus Imaz (Jagiellonia) nie wykorzystał rzutu karnego i jego powtórki.

Jagiellonia Białystok: Zlatan Alomerovic - Paweł Olszewski (55. Tomas Prikryl), Dusan Stojinovic, Mateusz Skrzypczak, Michał Pazdan, Jakub Lewicki (55. Bartłomiej Wdowik) - Michal Sacek (84. Maciej Bortniczuk), Taras Romanczuk, Nene (73. Aurelien Nguiamba) - Jesus Imaz (73. Bartosz Bida), Marc Gual.

Zagłębie Lubin: Sokratis Dioudis - Mateusz Grzybek, Aleks Ławniczak, Jarosław Jach, Luis Mata - Kacper Chodyna, Łukasz Łakomy, Tomasz Pieńko (76. Filip Starzyński), Marko Poletanovic (88. Tomasz Makowski), Sasa Zivec (46. Tornike Gaprindaszwili) - Dawid Kurminowski (65. Martin Doleżal).

Żółte kartki - Jagiellonia Białystok: Dusan Stojinovic. KGHM Zagłębie Lubin: Luis Mata.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów: 6 658.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.