Wrocław znów pobił gitarowy rekord Guinnessa

To o 291 osób więcej niż w ubiegłym roku. Grali ludzie z różnych miast i w różnych konfiguracjach:

"Przyjechałem z Warszawy, żeby z żoną mojego przyjaciela i jego synem pójść na Rynek. Ja przyjechałem tak po prostu odwiedzić znajomych, ale wiedziałem, że jest też ta impreza, więc stwierdziliśmy, że wszyscy się tutaj wybierzemy. - Który raz jest Pani już tutaj? - Niestety dopiero drugi. - Czemu niestety? - No bo żałuję, że wcześniej nie byłam"

Niektórzy, do gry przygotowywali się cały rok:

Podczas dzisiejszej imprezy, jak co roku, odbył się także konkurs grania na byle czym. Wygrała gitara zrobiona z deski do prasowania.