Szkoda trochę, że jednymi z istotniejszych atrakcji Borneo, wielkiej, kiedyś dzikiej i porośniętej w 90 procentach dżunglą wyspy są ośrodki ochrony ginących gatunków dzikich zwierząt. No ale skoro ludzie postanowili wykarczować liczący miliony lat las pod uprawy palm olejowych i kokosowych - to taka jest rzeczywistość.
Opowiadaliśmy tydzień temu o ochronce dla orangutanów, dziś pora na kolejny gatunek - Nosacze, lepiej u nas znane jako Janusze.