W poszukiwaniu szaletu
Za oknami upał. Lekarze radzą, by w taką pogodę pić dwa litry płynów dziennie, by się nie odwodnić.
W Wałbrzychu nad spożywaniem napojów trzeba się jednak poważnie zastanowić. W ponad 100-tysięcznym mieście odnalezienie publicznej toalety jest niełatwym zadaniem, o czym przekonała się Agnieszka Szymkiewicz.
Posłuchaj:
Magistrat przekonuje, że są w Wałbrzychu ważniejsze potrzeby od tych... fizjologicznych. Ale zapewnia, że jeśli pojawią się dodatkowe środki, to w mieście powstaną dodatkowe szalety.
Jak się okazuje problem z miejskimi szaletami to nie tylko kłopot mieszkańców Wałbrzycha.
Słuchacze Radia Wrocław przekonują, że skorzystanie z toalety często graniczy z cudem. Tak jest na przykład w Legnicy:
Na uprzejmość właścicieli sklepów trzeba też liczyć w Świebodzicach:
Teoretycznie lepiej jest we Wrocławiu, gdzie szaletów nie brakuje. Co z tego skoro z przejść i klatek schodowych w Rynku czuć nieprzyjemne zapachy:
Najłatwiej skorzystać z toalety w restauracji, ale nie będąc jej gościem, możemy mieć kłopot. Jak się okazuje problemem jest także skorzystanie z toalety we wrocławskim sądzie:
Nasi słuchacze przypominają też, że na problem braku szaletów narzekają często podróżujący koleją:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.