Studenci: Praktyki są bez sensu

Martyna Czerwińska | Utworzono: 2013-07-31 08:23 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Studenci: Praktyki są bez sensu - fot. Wikipedia
fot. Wikipedia

Nikt w dzisiejszych czasach nie ma wątpliwości, że sam dyplom renomowanej uczelni niewiele daje na rynku pracy. Każda uczelnia wyższa wymaga więc od swoich studentów wyrobienia tzw. praktyk studenckich.

Teoretycznie chodzi o zdobycie cennego doświadczenia i sprawdzenie wiedzy, którą zdobyli podczas wielogodzinnej nauki. W praktyce... na przykład o obsługę niszczarki:

W rzeczywistości studenci stają się jednak często podczas sezonu urlopowego tanią siłą roboczą, a ich obowiązki nie mają nic wspólnego ze szlifowaniem przyszłego zawodu.

Praktyki są obowiązkowe i zwykle nie idą za nimi żadne środki finansowe. Pracodawcom trudno więc oddelegować część załogi do opieki nad praktykantami i mądrze spożytkować ich czas. Zazwyczaj kończy się na zadaniach, których nikt z pracowników nie chce się podjąć.

Reklama

Komentarze (19)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~LordNobody2013-08-01 15:54:45 z adresu IP: (62.141.xxx.xxx)
No to mają pecha... u Nas w firmie jest stażysta i zapierdziela na równi z Nami... w 3 miesiące przejdzie przez całą firmę... na magazynie już był... teraz widzę że zapierdziela w kontoli jakośći... a jak się robić nie chce tylko szpanować to wszystko jest złe
~magdag772013-07-31 21:31:43 z adresu IP: (79.184.xxx.xxx)
Nieprawda! Przez dokładnie 7 mies. starałam się o praktyki, byłam w Rzeszowie, Warszawie, Wrocławiu, Kłodzku, Namysłowie - gdzie tylko mnie zaprosili na rozmowy. Walczyłam tylko o dobre praktyki, w międzyczasie pracowałam FIZYCZNIE (dla jasności jestem studentką 4-tego roku na PWr), byleby tylko choćby minimalnie w zawodzie. Miesiąc temu dostałam świetne praktyki, mam biurko, laptopa, zajmuje się ambitnymi zadaniami od samego szefostwa firmy. Praktyki płatne, z możliwością awansu i podwyżki. Mam na myśli realne szanse, nie teoretyczne. Niektórzy studenci chcą, by praktyki przyszły do nich same, nie chcą sobie brudzić też rąk. To błąd, bo nikt nie chce zatrudniać słabego psychicznie i fizycznie lenia. Ich wybór. Mój sie sprawdził, polecam.
~3 rok mechatroniki (PWr)2013-07-31 20:30:29 z adresu IP: (91.51.xxx.xxx)
Popieram wypowiedź Jacka. Dodam jeszcze, że według mnie, jeśli kogoś interesuje majsterkowanie to nie ma co się zastanawiać nad LO, tylko od razu wybierać dobre technikum ("dobre" tzn. dobrze wyposażone, żeby nie uczyć się tylko z książek). W moim przypadku zdobycie tytułu technika mechatronika pozwoliło na szybkie i bezproblemowe załatwienie prywatnej praktyki w Niemczech (jeszcze przed studiami i tak co następne wakacje). Zgodzę się, że poziom nauczania w technikach "kuleje", ale dla chcącego nic trudnego - trzeba "zacisnąć zęby" i iść przed siebie! :)
~Naz2013-07-31 19:26:18 z adresu IP: (46.174.xxx.xxx)
Przecież w audycji są wypowiedzi pracodawców ! I nauczycieli akademickich bodajże. Ja praktyki miałem do bani. Czułem sie jak zło konieczne, wszyscy mnie przeganiali chociaż naprawdę byłem gotowy zakasać rękawy i cieżko popracować. Niestety ;/
~kovval2013-07-31 18:52:24 z adresu IP: (89.228.xxx.xxx)
Ale mi daliście motywacje od jutro praktyki zaczynam :P
~WrocławDlaWrocławian2013-07-31 18:23:26 z adresu IP: (78.88.xxx.xxx)
-Jak inaczej nazywa się darmozjad, który nigdy nie splamił sobie rąk uczciwą pracą? -Student. -Mamo, jak dorosnę, to będę studiować... -Synku, czy wiesz, że jedno drugiemu przeczy?
~Daniel2013-07-31 17:38:03 z adresu IP: (156.17.xxx.xxx)
W pełni zgadzam się z poprzednikiem Jackiem. Trzeba przyznać, że wiele osób nie powinno być na tych studiach (chodzi mi tutaj o osoby, którym zależy tylko na dyplomie). Dobre praktyki można znaleźć bez problemu, ale trzeba włożyć trochę pracy. Artykuł moim zdaniem do bani bo przedstawia jedynie stanowisko studentów. Sam jestem teraz na praktykach i wiem, że gdybym się ograniczał jedynie do wiedzy z wykładów nie pracowałbym w tym miejscu. Moja rada dla narzekających: zamiast wiecznie użalać się nad sobą zacznijcie wreszcie coś robić!!!
~Jacek2013-07-31 16:04:15 z adresu IP: (83.10.xxx.xxx)
Jak ktoś jest pajacem i ma dwie lewe ręce to niech się nie dziwi, że w zakładzie pracy leci z miotłą. Trzeba pokazać że się chce czegoś nauczyć i angażować się w życie zakładu. Sam mam praktyki w fabryce silników do aut samochodowych na rynek niemiecki w Polsce (8 tygodni) i wiem to po sobie. Po za tym trzeba mieć ogólne pojęcie na temat narzędzi, bo drugi praktykant ma problem z tym co to jest przecinak, jak działa tzw grzechotka (klucz) czy chociażby nie potrafi trzymać klucza w ręce, a wszystko tłumaczy tym, że nie był w technikum... ja też nie byłem ale pół dzieciństwa spędziłem w garażu bo to mnie kręci. A ludzie co całe życie siedzieli w książkach albo przy komputerze mogą wiedzieć na temat praktycznych napraw czy remontów maszyn skoro takie rzeczy widzieli tylko w internecie lub tv. Takie czasy. Ja ze swoich praktyk jestem mega zadowolony, uczę się budowy maszyn i ich remontów jak i eksploatacji i obsługi, pracuję z rzetelnymi i uczciwymi ludźmi których z czystym sercem mogę nazwać fachowcami, gdzie używa się kluczy a nie młotka i mam tam szansę się wykazać i to robię. Pamiętajcie też że renoma zakładu (czy to koncern czy auto-mechanika u wujka staszka w starej stodole) ma kluczowe znaczenie do tego w jakich warunkach pracujesz, gdzie i z jakimi ludźmi (margines czy fachowcy). Pozdrawiam
~anna2013-07-31 12:48:28 z adresu IP: (78.9.xxx.xxx)
To smutne, że nie ma się szacunku do zdolnego studenta. Pracodawcy wychodzą z założenia, że studenci niewiele się uczą, mimo tego, że obecni technologowie, czy ogólnie inżynierowie, mogą się poszczycić posiadaniem wiedzy z niektórych dziedzin aktualnej 20 lat temu, kiedy to oni byli na studiach. Dlatego, że w branży produkcyjnej porządne szkolenia są właściwie rzadkością. Nawet posiadając zdolnego praktykanta, nie posiłkują się świeżym, pełnym zapału i informacji o najnowszych technikach, studentem. Mimo, że zostało to zasugerowane w komentarzach, to nie uwierzę, że młodzi ludzie gorzej znają języki obce niż poprzednie pokolenie - powiedzmy dzisiejsi 30-latkowie, obawiam się, że oni mogą polskich studentów prześcignąć co najwyżej w rosyjskim, a angielskiego i niemieckiego mogliby się od dużo młodszych od siebie uczyć, zamiast marudzić, że ich poziom wiedzy praktycznej jest marny. Praktykanci to niewykorzystany potencjał, chociaż najczęściej to darmowa praca, to wszyscy odbierają ją jak ciężar, zamiast z niej kreatywnie czerpać, z korzyścią dla obu stron.
~student2013-07-31 12:11:10 z adresu IP: (31.175.xxx.xxx)
mi bardzo podobają się praktyki, które właśnie odbywam, szkoda tylko że prawie żaden pracodawca nie płaci za wykonaną przez nas pracę
~Filippo2013-07-31 12:09:45 z adresu IP: (83.4.xxx.xxx)
anula, chyba Ci żal d... ściska, że szczytem Twoich ambicji jest praca w Tesco na kasie. Studenci chcą. Oczywiście, znajdzie się wielu, którzy wolą się opierniczać i nie robić nic na takich praktykach, ale nie wrzucajmy wszystkich do jednego wora. Wielu studentów chce się czegoś nauczyć, obyć w zawodzie, który niedługo będą wykonywać, a nie mają takiej możliwości, bo pracodawca każe im, tak jak w tym newsie, obsługiwać kserokopiarkę... Welcome to Poland
~franciszek2013-07-31 11:55:40 z adresu IP: (194.93.xxx.xxx)
Parę miesięcy obijania się jest faktycznie lepszym rozwiązaniem niż staż. Studenci powinni spostrzec, że na rynku pracy nikt nie zapewni im pracy, która sprosta ich "wymaganiom". Tak samo jest z praktykami: jeżeli student zorganizuje sobie ciekawe praktyki, to będzie miał wakacje pełne owocnej pracy i możliwe, że dzięki temu zarobi.
~inżynier2013-07-31 11:49:37 z adresu IP: (82.145.xxx.xxx)
po poziomie komentarzy wnioskuje, ze wy studiów raczej nie kończyliście ;)
~paula2013-07-31 11:49:28 z adresu IP: (46.174.xxx.xxx)
Jakie to polskie co piszecie. "Kazdy placi frycowe" i co mamy byc z tego dumni? Najwyzsza pora to zmienic. Przeciez chodzi o doswiadczenie, przygotowanie do za chwile wykonywanego zawodu. Im lepiej bedziemy mieli przygotowanych ludzi, tym sprawniej beda dzialaly urzedy, firmy, instytucje. A polaczki jak zwykle wredne i zlosliwe. Skoro ja parzylem kawe to inni tez moga, co? haha tylko pozniej sie nie dziwcie, jak w kolejkach stoicie w Urzedach, jak ktos zle wam zaprojektuje mieszkanie, jak dziury sie robia w nowej drodze. W cywilizowanych krajach praktyki wygladaja calkiem inaczej. Po pierwsze trwaja dluzej, po drugie cos sie z nich wynosi, po trzecie prawcodawcom sie chce starac bo dostaja za to kase i stac ich na opiekunow. A u nas tluka do glowy idiotyczne formulki, na praktyki wujek podpisuje zaswiadczenie i wio do pracy. A pozniej wszyscy zaskoczeni, ze studenci nic nie potrafia. Sami na siebie bata wyciagacie! Bledne kolo. I za granice wysylacie hehhh to takie polskieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee.... Wstyd ! P.s brak polskich znakow to nie moja wina :)
~aaa2013-07-31 11:47:17 z adresu IP: (80.238.xxx.xxx)
Odnosze wrazenie ze osoby piszace te komentarze zakonczyly swoja edukacje na samej nic nie wartej maturze. Na dobre studia zabraklo ambicji, wiec sie teraz krytykuje studiujacych.
~Pracodawca2013-07-31 11:45:35 z adresu IP: (78.10.xxx.xxx)
My oferujemy porządne praktyki, za to studenci tego nie doceniają. Przerywają praktyki po odbyciu szkoleń, są niesłowni, nierzetelni i często wychodzą z założenia, że "im się należy". Cóż takie czasy, wszyscy robią te studia, a później im się wydaje, że są niewiadomo kim. Brakuje wychowania i solidnego podejścia do pracy.
~anula2013-07-31 11:03:25 z adresu IP: (83.4.xxx.xxx)
Każdy płaci frycowe, studenckie gwiazdy. Ciekawe jaką cudowną wiedzę zdobyli na uczelniach? Jakoś nie pamiętam.
~czpio2013-07-31 08:44:21 z adresu IP: (87.105.xxx.xxx)
Racja!! do roboty! wyuczone formułek studenciki liczą na super prace za mega kasiore buhahahha
~sop2013-07-31 08:41:18 z adresu IP: (217.30.xxx.xxx)
Do roboty jak sie nie podoba to zawsze mozna wyjechac zamiatac do innegro kraju, przynajmiej jezyka sie naczycie