Śląsk Wrocław na sprzedaż. Kto kupi?

Sylwia Jurgiel | Utworzono: 2014-01-08 08:25 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Do dziś można było składać oferty na zakup trzech pakietów akcji klubu - każdy po niecałe 17%.

- Magistrat dziś ujawnia tylko, że jest zainteresowanie - tak mówi nam rzecznik Arkadiusz Filipowski.

Kto kupi akcje Śląska? - z nieoficjalnych informacji Radia Wrocław wynika, że zainteresowana jest firma PB Inter - System. Dwa inne nazwiska - to założyciel i właściciel Hasco Leku Stanisław Han i wrocławski biznesmen Andrzej Kuchar.

Klub potrzebuje zastrzyku gotówki, bo ma długi nie tylko wobec zawodników, ale też zewnętrznych firm.

Robert Skrzyński: Nie jestem zaskoczony

Prawdę mówiąc - tego właśnie się spodziewałem. Po efektach współpracy z Zygmuntem Solorzem miasto nie mogło sobie pozwolić na jednego większościowego udziałowca. Wariant z trzema pomniejszymi jest dużo bardziej bezpieczny. Według nieoficjalnych informacji będą to firmy związane z Wrocławiem - także przez wykonywane tu inwestycje - a zatem są już związane z miastem. To pozwala przypuszczać, że szczegóły przedsięwzięcia zostały z nimi ustalone już wcześniej a teraz będą tylko ogłoszone. Ale daleki jestem od roztaczania różowego scenariusza. Na początku współpracy z Solorzem wszystko również wyglądało kolorowo. Trzeba pamiętać o tym, że diabeł tkwi w szczegółach i trzeba zadbać o każdy detal. Jeśli miasto nie potrafiło porozumieć się z Polsatem to rozmowy nie z jednym, ale z kilkoma partnerami - nawet związanymi z Wrocławiem - wcale nie muszą być łatwiejsze.

Michał Gradzik z firmy Sponsoring Insight mówi, że akcje sprzedawane są po atrakcyjnej cenie.

Tyle, że zainteresowane firmy oprócz kupna akcji, będą też musiały wpłacić po ponad 3 mln zł. na podniesienie kapitału zakładowego spółki Śląsk Wrocław.

Dla miasta to ważna transakcja i termin na składanie ofert był krótki.

- Wszystko ogłoszono po świętach i to może budzić wątpliwości - dodaje Artur Brzozowski z Gazety Wyborczej.

Posłuchaj:

Sytuację w klubie komentuje legenda piłkarskiego Śląska Janusz Sybis:

Pamiętajmy, że Rafał Dutkiewicz uratował Śląsk. To ważne bo ostatnio słyszałem wiele osób krytykujących prezydenta. Dzięki miastu klub stanął na nogach. Teraz jednak pora na kolejny krok. Idealnie będzie jeśli duma Wrocławia trafi w ręce wrocławskich, albo dolnośląskich biznesmenów. Oni będą wtedy związani z klubem mocniej niż tylko finansowo. Czekam jednak nie tylko na nowych właścicieli. Mam nadzieję, że skierują klub mocniej w kierunku regionu. Może warto pomyśleć by na ławce szkoleniowej wkrótce zasiadł dolnośląski trener?

Michał Hamburger: Może wszystko jest już "dogadane"

To scenariusz najbardziej prawdopodobny. Może było już "dogadane" przed opuszczeniem Śląska przez Zygmunta Solorza. Prezydent ze swoją świtą są wyjątkowo spokojni. To gra jakby znaczonymi kartami. Kto wyłożyłby pieniądze nie mając możliwości wglądu do ksiąg spółki? Na pewno nie duży inwestor. Tylko natomiast tacy gracze mogą przejąć klub, bo zakup akcji to jedno, a utrzymanie spółki to zupełnie inna kwestia. Przez najbliższe miesiące trzeba będzie inwestować w Śląsk, dopiero po upływie kilku lat można myśleć o zyskach. Ostatni dzwonek dla Śląska? Wrocławska drużyna potrzebuje nie tylko punktów w ekstraklasie, ale też pieniędzy m.in. na piłkarzy, którzy swoją dobrą grą te punkty będą zdobywać. Najbliższe tygodnie zdecydują kto może wzmocnić ekipę brązowych medalistów MP. Zadecydują też kto z piłkarzy, którym kończą się kontrakty we Wrocławiu zostanie. Przełom roku to także czas polowań na graczy z "kartą na ręce". Czym można ich przekonać? Nie odkryję Ameryki, pisząc, że głównym argumentem jest "kasa". Jeżeli chcemy mieć wyniki musimy mieć dobrych piłkarzy, jeśli chcemy mieć dobrych piłkarzy trzeba mieć na nich pieniądze.

Śląsk Wrocław w rękach miasta:

- 2007 rok - miasto zaplanowało wykupienie akcji Śląska Wrocław od prywatnych właścicieli, dofinansowało spółkę i stało się jej głównym udziałowcem;
- 2008 rok - Wrocław negocjował z biznesmenem Zbigniewem Drzymałą w sprawie fuzji Śląska z Groclinem Grodzisk Wielkopolski; kibice wymogli na Rafale Dutkiewiczu, by fuzja nie doszła do skutku;
- 2009 rok - Prezydent Wrocławia podpisał umowę z Zygmuntem Solorzem-Żakiem, na mocy której jego spółka Bithell Holdings Limited została większościowym udziałowcem Śląska;
- 2013 rok miasto Wrocław odkupiło 51% akcji WKS od cypryjskiej spółki Zygmunta Solorza i zostało tym samym 100% właścicielem klubu.


Reklama

Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~gruby trampek2014-01-08 19:11:14 z adresu IP: (83.10.xxx.xxx)
Jeśli Śląsk ma być mocną drużyną musi mieć jednego, bogatego i zaangażowanego właściciela. W innym przypadku, predzej czy później, będziemy świadkami kolejnych przepychanek, a to o kasę, a to o kompetencje, a to o wejściówki do loży vipów...no i znowu miasto skupi udziały???
~podatnicy to MY2014-01-08 15:17:33 z adresu IP: (83.4.xxx.xxx)
niech dutkiewicz swoje "zabawki wyborcze" finansuje ze SWOJEJ /OGROMNEJ KASY a nie z Normalnych ludzi jeszcze wyciska ! żenada !