Eksmisja Romów we Wrocławiu

Elżbieta Osowicz | Utworzono: 2014-01-10 07:52 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12
Eksmisja Romów we Wrocławiu - fot. archiwum. prw.pl
fot. archiwum. prw.pl

Wniosek o powołanie biegłego tłumacza języka Romani odrzucony - w ten sposób rozpoczęła się kolejna rozprawa o eksmisję Romów z koczowiska przy ulicy Kamieńskiego we Wrocławiu. Sąd podjął podobną decyzję już w listopadzie i dopuścił do procesu tłumacza języka rumuńskiego.

Według pełnomocnika pozwanych stający przed sądem nie rozumieją zadawanych pytań i może pojawić się sporo nieścisłości. Innego zdania jest przedstawiciel gminy, który przekonywał, że w punkcie konsultacyjnym zorganizowanym przez MOPS Romowie nie mieli problemów z porozumiewaniem się w języku rumuńskim lub polskim, bo mieszkają w naszym kraju od kilkunastu lat. Wniosek o powołanie nowego tłumacza, zdaniem mecenasa Jacka Dżedzyka jest próbą sparaliżowania procesu stąd wniosek o jego odrzucenie.

Sytuację mniejszości romskiej we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku sprawdzą inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli. Taki plan przedstawiła nowa dyrektor wrocławskiej delegatury NIK Barbara Syta. Raport dotyczący Romów powstanie jeszcze w tym roku.

Początek rozprawy wyznaczono na godz. 9.00, ale wcześniej przedstawiciele organizacji wspierających Romów zwołali konferencję, na której przedstawili swoje argumenty i pomysły na rozwiązanie problemu.

Amnesty International powołuje się na blisko 2 tysiące listów ze wsparciem, które zostały napisane przez ludzi z całego świata, podczas grudniowego maratonu pisania listów. "Dom to dużo więcej niż dach nad głową, nikt nie powinien być tego domu pozbawiany", "Dom to bezpieczeństwo i godność człowieka. Nie powinno się tego domu zabierać" - to najczęściej pojawiające się w nich postulaty.

WERONIKA ROKICKA (Amnesty International)


Problem polega na tym, że żeby uregulować pobyt w Polsce trzeba mieć w pracę. Żeby z kolei dostać pracę - trzeba mieć uregulowany pobyt. I koło się zamyka. Tutaj potrzebna jest dobra wola oraz zmiana prawna, która pozwoliłaby na wyjście z tego impasu i zarejestrowanie się tym ludziom w inny sposób.

Stowarzyszenie Nomada informuje, że pełnomocnik pozwanych zamierza złożyć ponowny wniosek o powołanie znawcy języka Romanii - według prawnika jego klienci nie rozumieją zaakceptowanego przez sąd tłumacza języka rumuńskiego.

Przedstawiciele miasta zdania nie zmieniają - chcą odzyskać nielegalnie zajmowany teren, mieszkańcom koczowiska proponują przeniesienie się do noclegowni.

Na terenie nielegalnego obozowiska przy ulicy Kamieńskiego od kilku lat, w barakach bez bieżącej wody, mieszka około 60 osób, z czego połowa to dzieci, które nie chodzą do szkoły. Okoliczni mieszkańcy skarżą się na hałas i brud panujący na terenie koczowiska.

Magistrat w marcu ubiegłego roku bezskutecznie wysyłał do mieszkańców nielegalnie zajmujących działkę wezwania do opuszczenia terenu należącego do gminy. Z powodu braku reakcji w kwietniu magistrat złożył w sądzie pozew o eksmisję.

The New Yorker: Artykuł o wrocławskich Romach

Proces rozpoczął się 22 listopada ubr. Mieszkańcy koczowiska podczas poprzedniej rozprawy opowiadali o tym, że nie mają się gdzie podziać, żyją z żebractwa i zbierania złomu. Dodawali, że zamieszkali przy Kamieńskiego po tym jak zostało zlikwidowane ich poprzednie obozowisko, w innym miejscu miasta.



Miasto deklaruje, że chce pomóc Romom. Urzędnicy dodają, że nie chcą pozbyć się problemu, ale go rozwiązać. Warunkiem jest zalegalizowanie ich pobytu w Polsce. Reprezentujący magistrat mecenas Jacek Dżedzyk mówił podczas poprzedniej rozprawy, że nie można pozwolić na dalsze działanie koczowiska, bo żyjący tam ludzie, są w niebezpieczeństwie, nie ma odpowiednich warunków sanitarnych i może dojść do nieszczęścia. Jednocześnie dodawał, że gmina - podobnie jak innym bezdomnym - proponuje miejsca w noclegowniach.

Elżbieta Osowicz (Radio Wrocław)

Przed planowaną rozprawą pytałam rzecznika urzędu miejskiego Arkadiusza Filipowskiego, jakie są losy programu pomocy społeczności romskiej, który w listopadzie został wysłany do ministerstwa administracji.

Jak się okazuje - poza tym, że został on pozytywnie oceniony przez urzędników w Warszawie, nic się nie wydarzyło.

Reklama

Komentarze (8)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~karol442014-01-12 08:19:25 z adresu IP: (87.207.xxx.xxx)
to sa pasożyty i nieroby mnozom się jak robacwo niech jadom spowrotem do romuni dla takich to tylko oswiecim otrzworzyc
~wroclawianin2014-01-11 15:07:27 z adresu IP: (81.190.xxx.xxx)
Wysłać ich tam skąd przybyli !!! W z PL deportawac smierdzących nierobów !!! Smierdzą bo się nie myją !!! wybuchnie jakaś epiedemia bo załatwiają się gdzie popadnie!
~harcownik do gościa2014-01-11 11:59:24 z adresu IP: (90.156.xxx.xxx)
Jak dokąd do Indii stamtąd pochodzą .Ewentualnie do Rumunii .Jedna mówiła że zostawiła tam dom to co tu szuka .Jeszcze z 3 lata procesu i ich liczba się potroi .
~Tedy2014-01-11 08:30:48 z adresu IP: (83.22.xxx.xxx)
Dopóki nawiedzeni dają im pieniądze ,tak długo oni tu będą , w Poznaniu ich nie ma bo tam ludzie byli zawsze zorganizowani narodowo i jeśli dają datki to na polskie akcje charytatywne.
~ciekawski2014-01-10 12:34:40 z adresu IP: (159.205.xxx.xxx)
… jestem bardzo ciekawy, takiej sytuacji, że w miejsce Romów, w tym samym miejscu, w podobny sposób koczowałaby, nieformalna grupa naszych rodaków (o podobnych uwarunkowaniach „socjokulturowych”, manifestujących się przykładowo niechęcią do pracy zarobkowej, skłonnością do żebrania, natrętnymi zachowaniami wobec innych, brakiem poszanowania prawa czyjejś własności …) to, jaka byłaby reakcja ze strony służb porządkowych i innych instancji odpowiedzialnych za ochronę porządku prawnego. Czy zapewniono by takiej grupie, również gratisowo, dowóz beczkowozem wody pitnej, wywóz śmieci, dostęp do przenośnych toalet, tolerowanie nieodpłatnego korzystania z komunikacji miejskiej? Czy Amnesty International, Stowarzyszenie Nomada, etc, z podobnym zaangażowaniem, włączyłyby się w ochronę i obronę interesów takiej grupy? Chyba tak, bo przecież obowiązuje równość wobec prawa?
~ Kasia2014-01-10 10:00:09 z adresu IP: (156.17.xxx.xxx)
Sorry, ale my jesteśmy biednym krajem. Zabrano ciężko chorym pieniądze na pieluchy do pielęgnacji, dzieci z domu dziecka mieszkają tam po 18 roku życia, bo brakuje kasy na mieszkania dla nich, chorych na raka się nie leczy itp. itd. Dlaczego więc mamy pomagać Romom?
~gość2014-01-10 09:59:43 z adresu IP: (79.110.xxx.xxx)
do siebie czyli dokąd Panie harcownik?
~harcownik2014-01-10 09:30:39 z adresu IP: (90.156.xxx.xxx)
Proces i cała procedura to skandal .Zwarty oddział zomo powinien zrobić porządek .Odkąd tu są liczba ich się podwoiła .Precz z Polski . Wracajcie do siebie .