Zabójca z filharmonii dostał dożywocie!

Piotr Słowiński | Utworzono: 2014-05-05 08:12 | Zmodyfikowano: 2014-05-05 15:15
Zabójca z filharmonii dostał dożywocie! - fot. prw.pl
fot. prw.pl

Kara dożywotniego więzienia - taki wyrok usłyszał Michał M., były pracownik Filharmonii w Jeleniej Górze oskarżony o zabicie dwóch osób w marcu zeszłego roku. Mężczyzna pzyznał się do większości zarzucanych mu czynów. Proces, na prośbę rodzin ofiar, toczył się za zamkniętymi drzwiami. Tylko sentencja wyroku była jawna, jego uzasadnienia wysłuchały jedynie strony. Sąd uznał, że mężczyzna ma spędzić resztę życia w więzieniu. O ewentualne przedterminowe zwolnienie może się ubiegać dopiero po upływie 50 lat. Wyrok nie jest prawomocny

Sąd nakazał też Michałowi M. zapłatę dwóch nawiązek: na rzecz rodziny portiera w wysokości 250 tys. zł. Bliscy zamordowanej harfistki mają dostać 500 tysięcy. Wyrok jest w niemal 100 procentach zgodny z oczekiwaniami prokuratury, która najpewniej nie będzie się odwoływać od dzisiejszego orzeczenia. Obrona od początku kwestionowała karę dożywocia.

Do podwójnego zabójstwa doszło w marcu 2013 roku. Zginęli wtedy zabity w okrutny sposób pracownik ochrony oraz młoda harfistka, która dodatkowo została brutalnie zgwałcona. Rzecznik sądu w Jeleniej Górze Andrzej Wieja mówi, że prokurator wnioskował o taką karę, by 30-letni dziś oskarżony nie wyszedł już nigdy na wolność:

- Prokurator zażądał za każdy z czynów dożywotniego pozbawienia wolności, po 10 lat utraty praw publicznych i oprócz tego wniosek o karę łączną w postaci dożywotniego pozbawienia wolności i możliwość uzyskania warunkowego, przedterminowego zwolnienia z odbywanej kary nie wcześniej niż po 50 latach.

Rodzina zabitej 27-letniej harfistki poparła wniosek prokuratury. Wina oskarżonego w świetle dowodów nie budzi raczej wątpliwości. Zresztą do części zarzutów mężczyzna się przyznał. Kwestią do ustalenia przez sąd pozostawał wymiar kary. Proces w tej sprawie odbywa się za zamkniętymi drzwiami. Przypomnijmy, że w lutym br., podczas odczytywania wyroku na sali rozpraw pojawili się policjanci z pistoletami maszynowymi. Dodatkowe siły policji były też na sądowych korytarzach. 

Tuż po szokującym zabójstwie w Jeleniej Górze została ogłoszona trzydniowa żałoba. Prezydent miasta, Marcin Zawiła zdecydował o opuszczeniu flag do połowy masztów we wszystkich miejskich instytucjach. Flagi zostały opuszczone także przy Uniwersytecie Muzycznym im. Fryderyka Chopina w Warszawie, którego zmarła 27-letnia harfistka była studentką.

 

 

Reklama