Za ciosem: Polityczna moda na uniki

Wacław Sondej | Utworzono: 2014-05-09 07:41 | Zmodyfikowano: 2014-05-09 08:08
Za ciosem: Polityczna moda na uniki - fot. Wacław Sondej
fot. Wacław Sondej

Pojawienie się Tomasza Adamka w polityce, wprowadziło modę na uniki. Tusk w Sejmie, Kaczyński w Pułtusku zauważa Gazeta Wyborcza. Idźmy za ciosem: jak Obama będzie w Warszawie, Wałęsa pojedzie do Mławy. Tak zapowiedział. Nie ma dylematu. Jest gdzie indziej. Cytat: Polska stoi przed dylematem. Chciałaby znacznie radykalniejszych działań unii wobec Rosji, lecz Unia Europejska nie jest na razie na to gotowa. Tak pisze Wyborcza.

Problem jest większy - zauważa Rzeczpospolita: jesteśmy skazani na Moskwę. Nasze uzależnienie od rosyjskich surowców w ciągu ostatnich kilkunastu lat nie zmalało, ale wręcz wzrosło. Czyli: nie kombinujmy jak tu rubla zarobić i cnoty nie stracić, bo po wianku nawet wspomnienie nie zostało. Nawiasem mówiąc: pamiętają państwo te nawoływania do bojkotu hokejowych mistrzostw w Mińsku? Chodziło o nieuwiarygodnianie Łukaszenki. No ale w związku z dzisiejszą moskiewską paradą zwycięstwa na Krymie, cień Łukaszenki nad taflą lodową stał się jakiś jaśniejszy. Mistrzostwa startują dzisiaj bez kontekstów politycznych.

Czy warto było oddać Lwów za Wrocław? - takie prowokacyjne pytanie rzuciła na pierwszą stronę redakcja Gazety Wrocławskiej. Redaktorowi Franasowi wyraźnie chodziło o wywołanie mojego oburzenia, bo przecież my niczego nie zamienialiśmy, nikt nas o zdanie nie pytał. Redaktor Wrocławskiej to wie, i po zdenerwowaniu mnie na czołówce, przyznaje na stronie drugiej, że szli na zachód osadnicy, bo tak im kazano. A jak przyszli, to zbudowali najlepszą Polskę czyli Dolny Śląsk. To są takie rozważania w związku z rocznicą wygonienia z Wrocławia Niemców.

Nieco dalej w podobnym tonie krzepi nas historyk, prof. Jerzy Maroń, który mówi: wygraliśmy Wrocław. co prawda kosztem Lwowa, ale było warto, bo uzyskaliśmy uprzemysłowione tereny i uniknęliśmy losu byłej Jugosławii - pan profesor ma na myśli oczywiście konflikty narodowe. A w wyborczej Wrocław, nawiązując do Festung Breslau, Beata Maciejewska cieszy się z końca renowacji uniwersyteckiego Oratorium Marianum.

70 lat po zbombardowaniu, sala znowu jest - jak to określa autorka - uczelnianą wisienką na torcie. O cholerka, mamy duży rozrzut tych wisienek, bo dopiero co widziałem w telewizorze Jacka Kurskiego, który mówił, że u nich za wisienkę na torcie robi Tomasz Adamek. No - to chyba tylko tuż po otrzymanym ciosie rozkwaszającym nos.

Jutro okaże się, czy wisienką na torcie Eurowizji będzie polski biust. Wczoraj nasi zakwalifikowali się do finału konkursu piosenkarskiego. Obawiam się jednak, że tam nie wygrają. My damy się zwieść słowiańskiej zalotności a pewnie całość wygra reprezentująca Austrię kobieta z brodą. Zupełnie jak w wyborach do parlamentu!

Do usłyszenia się z państwem...

 

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.