Gwałtowne burze na Dolnym Śląsku (PROGNOZY)

Alicja Mikłaszewicz, Justyna Kościelna | Utworzono: 2014-05-28 14:20 | Zmodyfikowano: 2014-05-28 21:18
Gwałtowne burze na Dolnym Śląsku (PROGNOZY) - fot. Justyna Kościelna (Radio Wrocław)
fot. Justyna Kościelna (Radio Wrocław)

AKTUALIZACJA godz. 21:00
Według danych IMGW na Dolnym Śląsku spodziewane są bardzo silne opady, oraz burze, które mogą utrzymać się nawet do czwartkowego południa. Prognozuje się wystąpienie opadów deszczu okresami o natężeniu umiarkowanym, lokalnie silnym. W nocy opadom towarzyszyć będą burze, podczas których porywy wiatru osiągną do 75 km/h. Lokalnie prognozuje się również opady gradu. Wysokość opadów od 20 mm do 30 mm, miejscami 60 mm.
Prawdopodobieństwo wystąpienia silnych burz z gradem 80%. Intensywne opady deszczu 80%

AKTUALIZACJA godz. 16.45
Jest najnowsze ostrzeżenie hydrologiczne IMGW: "W zlewniach dopływów środkowej Odry prognozuje się wzrosty stanów wody związane z burzami i intensywnymi opadami deszczu. W rejonach występowania burz, szczególnie na małych ciekach górskich i podgórskich, wzrosty mogą być gwałtowne. Lokalnie, zwłaszcza w zlewniach Osobłogi, Nysy Kłodzkiej, Bystrzycy, Kaczawy, Baryczy, Bobru, Kwisy i Nysy Łużyckiej mogą zostać przekroczone stany alarmowe. W pozostałych zlewniach, szczególnie w zlewni Ślęzy i Oławy możliwe lokalne przekroczenia stanów ostrzegawczych. Prawdopodobieństwo: 75%"

Strażacy usuwają skutki wczorajszych nawałnic fot. Konrad Pluciński/strażacki.pl

AKTUALIZACJA godz. 15.05
Trwa mobilizacja w mieście i regionie. Na Dolnym Śląsku pracują strażacy nie tylko z regionu, ale też ze Szczecina, Gdańska i Bydgoszczy.

Wrocławianie wzięli już 5 ton piasku z remizy przy ul. Wierzbowej. Ratownicy mówią, że zostało jeszcze 20 ton, ale w razie potrzeby piasek zostanie dowieziony. - Wczoraj moja restauracja została zalana, dzisiaj wolę dmuchać na zimne - powiedział nam Andrzej Przewoźnik, właściciel restauracji na pl. Teatralnym.

fot. Gregor Niegowski

AKTUALIZACJA godz. 14.00
Synoptycy przewidują, że na Dolny Śląsk znów nadciągną intensywne opady deszczu i burze z gradem. Sytuację w regionie oceniali dziś specjaliści z centrum zarządzania kryzysowego.

- O ile poranne prognozy mogły nas uspakajać, o tyle teraz na spokój pozwolić sobie nie możemy - mówił na zwołanej po posiedzeniu Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego we Wrocławiu konferencji wojewoda Tomasz Smolarz.

-Znajdujemy się w chwiejnej masie powietrza, będzie burza na całym Dolnym Śląsku - większe prawdopodobieństwo na wschodzie województwa. Może spaść od 40 do 60 litrów wody na metr kwadratowy - ocenia Ryszard Kosierb z IMGW:

To bardzo dużo - wczoraj spadło "tylko" 37,1 litra na mkw, a Wrocław pogrążył się w komunikacyjnym chaosie.

W czasie burz porywy wiatru na Dolnym Śląsku mogą osiągnąć do 70 km/h. Obecnie w regionie na żadnej z rzek poziom wody nie osiągnął stanu alarmowego.

Wrocławianie obawiający się zalania np. piwnic mogą skorzystać z pomocy. W siedzibie straży pożarnej przy ul. Wierzbowej można przyjść po piasek do worków , którymi należy obłożyć zagrożone miejsce. Jak sprawdziliśmy do godz. 11 nikt z mieszkańców miasta z takiej pomocy nie skorzystał. Dziś opady spodziewane są ok. godz. 15.

Trzeba pamiętać, że ziemia jest już mocno nasiąknięta wodą. - Miasto zamówiło piasek i worki, bo takie potrzeby nam wczoraj zgłaszali mieszkańcy - powiedziała nam Małgorzata Szafran z  magistratu. Podwojona została tez liczba strażaków na zmianie. Ponadto wrocławskich ratowników wspomaga  350 kolegów m.in z Warszawy. Poznania i Bydgoszczy.

ZOBACZ KONIECZNIE, JAK RELACJONOWALIŚMY WCZORAJSZY PARALIŻ MIASTA:
Ewakuowane kino, porzucone auta - Wrocław sparaliżowany po gwałtownej ulewie

Gdzie we Wrocławiu trzeba uważać?

Wystarczy, że deszcz popada nieco mocniej, a pojazdy już toną w wodzie. We Wrocławiu tak jest pod wiaduktami przy Hallera , Trzebnickiej i Reymonta - wymienia Ewa Mazur z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta i tłumaczy, że jest to spowodowane naturalnym obniżeniem terenu.

Kondrat Antkowiak z MPWiK dodaje jeszcze wiadukty przy Długiej i Legnickiej. W tym ostatnim miejscu wczoraj po intensywnych opadach było nawet - według kierowców - około półtora metra wody. Pojazdy nie mogły tamtędy przejechać i ruch został wstrzymany. Mniej wody (około metra) było w najgorszym momencie przy Reymonta. I tu ruch się tez zatrzymał. Nadmiar deszczu w tych kilku miejscach doprowadził do paraliżu całego miasta.

AKTUALIZACJA godz. 10.00
Minęło już kilkanaście godzin od ulewy, a strażacy wciąż wypompowują wodę z piwnic i garaży. I szykują się na kolejne oberwanie chmury. Teraz ratownicy interweniują w kilkunastu miejscach, m.in na Oporowie przy Karmelkowej, na Klecinie przy Kościelnej oraz na Muchoborze Małym przy ul. Holenderskiej.

Wciąż przekroczone są stany alarmowe i ostrzegawcze na rzekach na Dolnym Śląsku, ale zagrożenie kolejnymi opadami już mniejsze. Centrum zarządzania kryzysowego monitoruje sytuację, ale dziś nie było żadnych alarmujących zgłoszeń. O aktualnej sytuacji portalowi prw.pl mówi wojewoda dolnośląski Tomasz Smolarz:

OGLĄDAJ TEŻ MEMY o zalanym Wrocławiu

 

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.