Mieszkańcy kontra deweloper i urzędnicy (Akcja Reakcja)

| Utworzono: 2014-06-12 09:23 | Zmodyfikowano: 2014-06-12 09:24
Mieszkańcy kontra deweloper i urzędnicy (Akcja Reakcja) - fot. Marek Zoellner (Radio Wrocław)
fot. Marek Zoellner (Radio Wrocław)

Powstanie tam zamknięte osiedle, ale – mimo, że koparki już jakiś czas temu rozpoczęły prace – zarówno rada osiedla Oporów, jak i mieszkańcy żądają zatrzymania inwestycji, albo zmiany projektów. Co mieszkańcom tak bardzo przeszkadza?

- Przede wszystkim wygląd i wielkość planowanych budynków. Strzeżone osiedle powstanie przy skrzyżowaniu ul. Karmelkowej i Alei Piastów. Budynki mają po trzy elewacje, a niektóre z nich antresole, które jeszcze dodają kilka metrów. A przecież na praktycznie całym Oporowie dominuje zabudowa jednorodzinna - kameralne domy parterowe, góra jednopiętrowe, ze spadzistymi czerwonymi dachami, które mają się nijak do zdecydowanie wyższych, nowoczesnych i dużych budynków zaprojektowanych przez dewelopera - mówią mieszkańcy.

A co z miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego, które określają, co na danym terenie można wybudować, a czego nie można?

Jak twierdzą mieszkańcy Oporowa „punkt widzenia w tym wypadku zależy od punktu mierzenia”. Plan pozwala na budowę w tym miejscu budynków z trzema kondygnacjami mieszkalnymi, czyli parter i dwa piętra. Ale nowe bloki mają także garaże podziemne, więc parter zaczyna się wyżej, niż poziom  ulicy,  do tego antresola, no i robi się problem. Nowe osiedle będzie górowało nad zabudową.

Mieszkańcy twierdzą, że wydział architektury miasta idzie na rękę deweloperowi i pozwala na budowę czegoś, co absolutnie nie pasuje do tej okolicy – kubaturą, wyglądem, a nawet charakterem. Bo nowe osiedle, według zapowiedzi dewelopera, to 170 mieszkań w pięciu budynkach, które zostaną otoczone płotem i stworzą zamkniętą enklawę.

Mieszkańcy Oporowa mówią stanowcze NIE, bo ich zdaniem takie osiedle, mimo, że całkiem ładne, nie pasuje do ich okolicy. W pozwoleniu na budowę widzą także słabość urzędników, którzy pozwalają zapychać każdą dziurę deweloperom, a nie szukają np. funkcji publicznej dla takiego miejsca.

Mieszkańcy Oporowa nazywają to miejsce łąką konia – nieogrodzony, zielony teren, używany przez wszystkich jako np. miejsce do spacerów z psami. I tu pojawia się kolejna obawa  mieszkańców - czy setki nowych lokatorów i setki samochodów nie zakorkują okolicy? Faktycznie, nowe bloki znacząco zmienią układ komunikacyjny, a ulice mają małą przepustowość, bo są dostosowane do jednorodzinnej zabudowy osiedla.

Byli z nami mieszkańcy Oporowa i przedstawiciele rady osiedla. Do rozmowy zostali zaproszeni także szef wydziału architektury miasta Piotr Fokczyński i przedstawiciel dewelopera, ale mimo wielu próśb, nie chcieli wystąpić na żywo.

Akcja Reakcja Radia Wrocław:

Reklama

Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~piotr2014-06-12 15:30:41 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
Jestem architektem, z chęcią popatrzyłbym na zapisy miejscowego planu i na sam projekt. Ta Akcja Reakcja jest trudna do ogarnięcia dla nie będących w branży i bez zaglądania w konkretne dokumenty. Ma ktoś jakieś linki do tych danych?
~ryhor2014-06-12 10:32:45 z adresu IP: (156.17.xxx.xxx)
To samo zrobiono w latach 80 na Kuźnikach tyle że wtedy nikt nawet pierdnąć nie mógł w takiej sprawie. Popieram mieszkańców. Terenów pod inwestycje we Wrocku nie brakuje.
~.XXX.2014-06-12 09:46:48 z adresu IP: (109.199.xxx.xxx)
Kondygnacje na miłość boską, nie elewacje