DRJ: TAAAKA RYBA

W dolnośląskim zagłębiu meblowym czekał nas festyn TAAAKA RYBA. Były południowoamerykańskie rytmy, spacery norweskie i polskie moczenie kija w wodzie. I byliśmy my.

Twardogóra to dolnośląskie zagłębie meblowe. Ale to też piękne miejsce w pobliżu Stawów Milickich. Milicz, okolice i król karp wyrastają na dolnośląski towar

eksportowy, dumę i chlubę regionu. Tym razem była (zaprzepaszczona) szansa, by osobiście karpia złowić. To się nie udało po pogoda była jak żyleta, a w takiej ryby nie biorą. Kto nie złowił, stratny nie był. W końcu nazwa imprezy w Goszczu koło Twardogóry zobowiązywała: TAAAAAKA RYBA!

Świeżą ale już uwędzoną rybę można było na miejscu kupić. Najdroższy był węgorz 130 zł za sztukę, ale szczęśliwie inne ryby, w dodatku nie tak tłuste były tańsze. Już za 15 złotych można było stać się posiadaczem pachnącego dymem karpia.

Na scenie po południu pojawili się między innymi tancerze ze szkoły tańca Jast. Był nasz rodziny Folklor z wykopem” czyli zespół „Kalina” i koło wokalne IMPULS. Wszystko jednak - jak na rybi festyn przystało, mocno związano z wodą - można było choćby przez całą niedzielę - aż do 19tej popływać kajakami po pobliskiej wodzie. Kto wolał lądem - dla niego też się coś znalazło - ot choćby rajd Nordic Walkingu.

My jednak skupiliśmy się na tym co nas najbardziej kręci - czyli wszystkim co wpada do gara: „dobre bo dolnośląskie”. Karp w panierce ze świeżą surówką z kapusty i frytkami, niby danie barowe a przepyszne. W trakcie koncertów goście raczyli się regionalnymi przysmakami w czasie biesiady polskiej.

Można było także kupić całą masę lokalnych produktów podczas jarmarku ekologicznego. I spotkać nas - wóz satelitarny Radia Wrocław. Wpadliśmy na rybkę!

Operacja współfinansowana przez Unię Europejską ze środków finansowych Europejskiego Funduszu Rybackiego zapewniającą inwestycje w zrównoważone rybołówstwo.