Tadeusz Pawłowski: Mila mi podziękował. Dzisiaj też strzeli!

Piotr Pietraszek | Utworzono: 2014-10-14 13:14 | Zmodyfikowano: 2014-10-14 13:16

Pomocnik Śląska Wrocław od soboty jest na ustach wszystkich. Nie tylko kibiców piłkarskich. Po zwycięskim meczu z Niemcami - zdobywca drugiego gola Sebastian Mila udzielił kilkudziesięciu wywiadów, odebrał kilkaset telefonów i SMS-ów. Do swojego podopiecznego napisał także jego trener klubowy ze Śląska Wrocław. - Wspólnie z żoną pogratulowaliśmy mu świetnego występu. Sebastian podziękował za moją pracę.

Napisał też taką fajną rzecz, że dzięki mnie obecnie z dużą przyjemnością idzie na każdy trening. Później nie zawracałem mu już głowy, bo wiem, że oprócz zajęć treningowych, jest obecnie rozrywany przez media - powiedział Tadeusz Pawłowski.

Po zwycięskim meczu z Niemcami niewykluczone, że zmieni się rola Mili w Śląsku. - Żartujemy sobie tutaj z chłopakami , że trener Nawałka znalazł optymalny moment kiedy wpuszczać Sebastiana na boisko. Dlatego będziemy w klubie tak samo robić - śmieje się trener Pawłowski.

Sebastian Mila ma duże szanse na występ w dzisiejszym spotkaniu eliminacyjnym EURO 2016 ze Szkocją. Tym bardziej, że uraz wyeliminował z udziału w tym meczu innego pomocnika reprezentacji Tomasza Jodłowca. Wygrana i dobry występ Sebastiana byłyby miłym prezentem na przypadające dziś 61. urodziny szkoleniowca Śląska.

- Byłbym szczęśliwy, gdyby nasz zespół dziś wygrał. Proszę o taki właśnie prezent - mówi Tadeusz Pawłowski. - Dziś spodziewam się ciężkiego spotkania. Myślę jednak, że nasi chłopcy podbudowani wygraną z Niemcami i niesieni dopingiem wspaniałej publiczności pokonają Szkotów 3:1, a jedną z bramek zdobędzie Sebastian Mila - kończy wrocławski szkoleniowiec.

Mecz Polska - Szkocja rozpocznie się dziś o 20:45 na Stadionie Narodowym w Warszawie. Wrocławscy piłkarze najbliższe spotkanie w ekstraklasie rozegrają w sobotę, gdy podejmą Piasta Gliwice.

Posłuchajcie całej rozmowy:

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.