Recenzje Iana Pelczara: LEWIATAN ******

Jan Pelczar | Utworzono: 2014-11-13 08:05

Andriej Zwiagincew przyzwyczaił widzów do przemyślanego kina, skomponowanego z kadrów, które na pozór są zwykłymi panoramami, a okazują się przepełnione symbolami i odwołaniami. Można ponuro zażartować, że "Lewiatana" tak dobrze nie przemyślał, skoro film uznano za zbyt ostrą krytykę Rosji Putina, wręcz za dzieło antyrosyjskie i do kin w ojczyźnie reżysera nie wpuszczono. Ta nerwowa reakcja pokazuje, że Zwiagincew trafił w punkt, jak niedawno Siergiej Łoźnica, ale w swoim, mniej naturalistycznym, bardziej metafizycznym stylu.

"Lewiatana" można określić filmem wybitnym, arcydziełem, za sprawą mądrze i precyzyjnie opowiedzianej, przejmującej historii oraz formalnego piękna. Zdaje sprawę z działań lokalnego przedsiębiorcy, który idzie na wojnę z miejscową władzą. Oglądamy uniwersalną opowieść o korupcji, przemocy, szantażu, okrucieństwie i zawiedzionej miłości. W języku filmowym Zwiagincew przypomina kino Andrieja Tarkowskiego i Elii Kazana, w dialogach blisko mu do Antoniego Czechowa i Fiodora Dostojewskiego. Tytuł wzięty jest z Thomasa Hobbesa, z wiary, że tylko silna władza zapobiegnie wojnie wszystkich przeciw wszystkim.

Lewiatan jest w filmie także morskim potworem, który wyłowiony na brzeg, choć wciąż potężny, skazany jest na zagładę. Zwiagincew pokazuje wynaturzenia modelu, mocno podlane rosyjską wódką. Mer miasta na północy Rosji ma nad sobą Władimira Putina, ale sam przypominać może jego poprzednika - Borysa Jelcyna.

W naszych kinach "Lewiatan" pojawia się w weekend wyborów samorządowych i może okazać się, przesadzoną w kontekście, ale najmądrzejszą nauką dla głosujących. Kiwając głowami nad losem filmu Zwiagincewa w rosyjskich kinach można się natomiast zastanowić, czy dzieło równie krytyczne wobec naszego Kościoła, jak "Lewiatan" wobec cerkwi, zostałoby w Polsce odebrane spokojnie.

Jednostka nie jest w stanie przeciwstawić się sankcjonowanemu złu - zdaje się mówić Zwiagincew. To przesłanie "Lewiatana" powinno brzmieć nam po seansie jak memento.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.