Ta ostatnia minuta... Śląsk przegrał z Ruchem 0:1

| Utworzono: 2014-11-21 18:46 | Zmodyfikowano: 2014-11-21 18:47

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem piłkarskich kibiców i ekspertów zaskoczył szkoleniowiec Śląska Tadeusz Pawłowski. Do pierwszej jedenastki delegował Konrada Kaczmarka - debiutanta. Piłkarz ma 23 lata i występuje na pozycji napastnika. Ostatnio bronił barw Olimpii Grudziądz, wcześniej występował w Chrobrym Głogów, ŁKS Łódź i KS Polkowice. Trener chwalił Kaczmarka mówiąc "Konrad Kaczmarek to moim zdaniem typowo środkowy napastnik. Zawodnik jakich ja lubię, bo jest taki trochę bandyta. Nawet nadużywa wślizgów, na co mu zwróciłem uwagę. Dla mnie zawodnik dobrze twardo grający, to taki, który umie wygrać 1 na 1. Co ma ciekawe, to fajne wykończenie akcji".

Początek meczu w Chorzowie należał do gości. Już w pierwszych minutach Śląsk ruszył do ataku. Groźnie pod bramką Niebieskich było m.in. w 7. minucie gdy Robert Pich przejął piłkę w środku pola i zagrał do Flavio Paixao. Portugalczyk jednak faulował rywala w polu karnym. Pierwszy kwadrans to dobra gra przyjezdnych. Później do głosu doszli podopieczni Waldemara Fornalika. W 20. minucie po dośrodkowaniu Grzegorza Kuświka w polu karnym Śląska doszło do ogromnego zamieszania. Mariusz Pawełek razem z obrońcami zdołali jednak wybić piłkę. 180 sekund później pokazał się Kaczmarek. Jego strzał z kilkunastu metrów został jednak zablokowany. Ruch szybko odpowiedział - serią rzutów rożnych. Bez efektu. Groźnie pod bramką chorzowian zrobiło się w 31. minucie. Z rzutu wolnego dośrodkował Sebastian Mila, a w polu karnym niecelnie główkował Piotr Celeban. Finisz pierwszej połowy należał do Śląska. W 44. minucie po dośrodkowaniu Dudu główkował Flavio Paixao. Bramkarz Ruchu pewnie złapał jednak piłkę.

Druga połowa przez pierwsze kilka minut upłynęła na walce o środek pola. Ani jedni, ani drudzy nie byli w stanie zagrozić bramce rywala. Po upływie kwadransa Sebastian Mila dośrodkował z rzutu wolego. Wg ekipy Śląska jeden z zawodników Ruchu dotknął piłki ręką w polu karnym. Sędzia jednak nakazał grać dalej. Minutę później znów groźnie pod bramką Ruchu. Tomasz Hołota zgrywa do Flavio Paixao w polu karnym, ten podaje wzdłuż bramki, ale obrońcy uprzedzają rezerwowego Krzysztofa Ostrowskiego, który w przerwie zastąpił Konrada Kaczmarka. Gospodarze odpowiadają akcją z 63. minuty. Daleko z bramki wyszedł Mariusz Pawełek, który interweniował wślizgiem. Grzegorz Kuświk padł na murawę lecz sędzia kolejny raz pozostał niewzruszony. W 75. minucie akcja Śląska. Bliski szczęścia był Lukas Droppa, który w Chorzowie miał być obserwowany przez selekcjonera Czechów. Piłka po jego strzale poleciała jednak tuż nad poprzeczką. Gdy kibice wyczekiwali ostatniego gwizdka na strzał z około 20. metrów zdecydował się Grzegorz Kuświk. Doskonale znany na Dolnym Śląsku piłkarz chwilę później utonął w rękach kolegów. Piłka po rykoszecie wpadła do bramki i zapewniła Ruchowi trzy punkty. Wrocławianie z Chorzowa wracają na tarczy.

Tadeusz Pawłowski (trener Śląska Wrocław): "Z gry mojej drużyny jestem zadowolony. Rozegraliśmy dobre spotkanie, w drugiej połowie zdecydowanie dominowaliśmy na boisku. Jeżeli jednak nie strzela się bramki w meczu wyjazdowym, zawsze może się przytrafić przypadkowo stracony gol i tak się dzisiaj stało. Jedziemy do domu i spokojnie przygotowujemy się do kolejnego meczu".

Waldemar Fornalik (trener Ruchu Chorzów): "Potwierdziły się moje przedmeczowe przewidywania, że czeka nas trudne spotkanie z dobrym przeciwnikiem. Myślę, że z gry więcej miał Śląsk, natomiast my stworzyliśmy więcej klarownych sytuacji podbramkowych. Oczywiście jesteśmy bardzo zadowoleni, bo wygraliśmy drugi mecz z rzędu, a ze Śląskiem zawsze ciężko nam się grało. Atmosfera w zespole jest bardzo dobra. Przy golu myślałem, że piłka zmierza w aut, a okazało się, że zatrzepotała jednak w siatce. Szkoda tylko wcześniejszych okazji, które mogły zakończyć się bramkami".

Ruch Chorzów - Śląsk Wrocław 1:0 (0:0).

Bramki: 1:0 Grzegorz Kuświk (90).

Ruch Chorzów: Krzysztof Kamiński - Martin Konczkowski, Marcin Malinowski, Piotr Stawarczyk, Daniel Dziwniel - Jakub Kowalski (76. Bartłomiej Babiarz), Filip Starzyński, Marek Zieńczuk (62. Michał Efir), Łukasz Surma, Rołand Gigołajew (83. Jan Chovanec) - Grzegorz Kuświk.

Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek - Paweł Zieliński, Tomasz Hołota, Piotr Celeban, Dudu Paraiba - Flavio Paixao, Lukas Droppa (90. Karol Angielski), Sebastian Mila, Krzysztof Danielewicz, Robert Pich - Konrad Kaczmarek (46. Krzysztof Ostrowski).

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.