Kołysanka dla Ratuszowego Chłopczyka

"Ludzie są coraz bardziej zdeterminowani, by podjąć strajk głodowy. Na dole jest zimno i wilgotno, więc taki protest może się skończyć nawet śmiercią - grozi Dominik Kolorz, szef śląsko - dąbrowskiej "Solidarności" a tę groźbę publikuje Gazeta Wyborcza. Kilka stron dalej Janusz Lewandowski - główny doradca ekonomiczny Ewy Kopacz - mówi Dominice Wielowieyskiej: "Mamy odwagę to zrobić. Wygaszanie chorej części Katowickiej Kompanii Węglowej, by uzdrowić cały organizm Kompanii, jest niezbędne. (...) Związkowcy wiedzą, co należy zrobić, by kompanię uratować. Zarząd spółki wielokrotnie im mówił o sytuacji, ale woleli wyrzucić poprzedniego prezesa." Aha, tak to jest.... Już byłbym całkowicie za Lewandowskim, ale natknąłem się w Dzienniku Gazecie Prawnej na tekst Grażyny Piotrowskiej - Oliwy. To jest ,było nie było, była szefowa PGNiG czyli wielkiego koncerny górniczego, choć gazowego i naftowego. Otóż pani Grażyna pisze, by obecny rząd nie mówił, że ślizga się na świni podłożonej przez poprzedników, tylko zajął się problemem zawodowo. Bo obecne działania - te mamienia jednorazowymi odprawami, to amatorszczyzna. Trzeba górników przekwalifikować i stworzyć im perspektywę, przyszłość. Kończy tak: "Śląsk to poważna sprawa i wymaga poważnych ludzi oraz odpowiedzialnych decyzji." Jasne jak węgiel...

A na lewicy robi się tłok. Na razie dwuosobowy. Tak pisze Rzeczpospolita, przedstawiając nowego kandydata na prezydenta, tym razem wysuniętego przez Unię Pracy. Unia Pracy...Znana nazwa, mniej znana aktywność polityczna, mało znany lider: Waldemar Witkowski. Ale nazwisko kandydata Unii Pracy na prezydenta jest super znane: Adam... Gierek. Co państwo na to?

Tymczasem Magdalena Ogórek nazwana jest przez Gazetę Wyborczą "Kandydatką Zdumionej Lewicy". Wynika z tego, że to nie tyle kandydatka SLD, co Leszka Millera, któremu jego była lwica lewicy Aleksandra Jakubowska przypomina, że prezydentura powinna być zwieńczeniem, a nie początkiem kariery, W Rzeczpospolitej czytam, że ta kandydatura to gest rozpaczy Leszka Millera zaś pani Magdalena chce tylko chwilkę pograć na siebie. Gdyby tak było, to byłoby to wszystko mało poważne.

Gazeta Wrocławska pisze o sympatycznym projekcie Narodowego Forum Muzyki. Forum jeszcze nie funkcjonuje, ale już działa. Ten projekt polega na zachęcaniu do śpiewania dzieciom kołysanek. Aby temat spopularyzować, kołysanki śpiewali radni. Gazeta Wrocławska chwali muzykalność Mirosławy Stachowiak-Różeckiej, której Kołysanka dla Okruszka zyskała uznanie. To piosenka Seweryna Krajewskiego do słów Agnieszki Osieckiej. Tam są takie strofy:

Królu mój, Ty śpij, Ty śpij a ja
Królu mój, nie będę dzisiaj spać

Tu zauważę, że tą kołysanką, zupełnie niedawno pani Stachowiak - Różecka o mało co nie ululała do snu całkiem dużego Ratuszowego Chłopczyka.

Do usłyszenia się z Państwem...