Mamy brązowy medal mistrzostw świata! (ZOBACZ ZDJĘCIA)

Robert Skrzyński Doha | Utworzono: 2015-02-01 16:56 | Zmodyfikowano: 2015-02-01 17:53

Obie drużyny spotkały się ze sobą trzy tygodnie temu podczas towarzyskiego turnieju w Oviedo. Wówczas górą byli Hiszpanie, którzy wygrali 33:28. Teraz ciężar gatunkowy spotkania był zdecydowanie większy, bo jego stawką był brązowy medal mistrzostw świata.

Pokazaliśmy charakter - cieszył się Adam Wiśniewski:

Polacy rozpoczęli mecz ze Sławomirem Szmalem w bramce, Michałem Daszkiem i Adamem Wiśniewskim na skrzydłach, Michałem Szybą, Mariuszem Jurkiewiczem i Michałem Jureckim na rozegraniu i Kamilem Syprzakiem na kole.

fot. zprp.pl

Pierwszą bramkę w meczu zdobył w 3. minucie Daszek. Zarówno Polacy jak i Hiszpanie na początku tracili sporo piłek i byli nieskuteczni. Kilka udanych interwencji w naszej bramce zanotował Szmal. W 6. minucie po rzucie Syprzaka prowadziliśmy 3:0 i o czas poprosił trener Hiszpanów Manolo Cadenas. Pierwszą bramkę Hiszpanie zdobyli dopiero w 8. minucie, a jej autorem był Albert Rocas. Chwilę później po drugiej z rzędu bramce Szyby wygrywaliśmy 5:1.

Zapomnieliśmy o półfinałowym spotkaniu z Katarem przyznaje Michał Daszek:

Nasz zespół utrzymywał trzy, cztery bramki przewagi. W 15. minucie po dobitce z rzuty karnego Bartosza Jureckiego wygrywaliśmy 7:3. Hiszpanie zdobyli jednak dwie bramki z rzędu i o czas poprosił trener Michael Biegler. W 20. minucie prowadziliśmy 9:8. Trzy minuty później po raz pierwszy od początku meczu mieliśmy remis 11:11. Końcówka tez była wyrównana i ostatecznie po pierwszej połowie mieliśmy remis 13:13.

fot. zprp.pl

Na początku drugiej połowy po rzucie Julena Aguinagalde Hiszpanie po raz pierwszy w tym spotkaniu prowadzili – 14:13. Kolejne minuty to wymiana gol za gol i udane interwencje bramkarzy – Szmala i Pereza de Vargasa. W 40. minucie po bramce Michała Szyby znów mieliśmy remis 17:17. Później jednak na ławkę kar powędrował Syprzak i po dwóch golach z rzędu Victora Tomasa Hiszpanie prowadzili 19:17.

To był bardzo trudny mecz przyznał Bartosz Jurecki:

Niestety niedługo potem kolejnym zawodnikiem, który otrzymał dwie minuty był Przemysław Krajewski, a nasi rywale powiększali przewagę o w 48. minucie wygrywali 21:18 a trzy minuty później 22:18. Obrońcy tytułu mistrza świata uzyskali w miarę bezpieczną przewagę. Polacy ruszyli do odrabiania strat i w 53. minucie przegrywali 20:22. Niestety kolejny rzut Mariusza Jurkiewicza został zablokowany, ale chwilę później trafił Michał Szyba i przegrywaliśmy już tylko różnicą jednego gola. Chwilę później delegat IHF odesłał Szybę na ławkę kar i zabrał nam piłkę.

fot. zprp.pl

Końcówka była dramatyczna. Polacy na minutę przed końcem przegrywali 23:24. Hiszpanie nie potrafili zdobyć bramki a gola na wagę remisu rzucił na dwie sekundy przed syreną niesamowity Szyba, dla którego było to już ósme trafienie. O losach medalu miała rozstrzygnąć dogrywka.

To był bardzo ważny moment meczu podkreśla Mariusz Jurkiewicz:

Pierwszą bramkę w dodatkowym czasie, podobnie jak w całym meczu zdobył Daszek. Było to pierwsze prowadzenie Polaków od 28. minuty gry. Hiszpanie jednak odpowiadali. Po pierwszej części dogrywki mieliśmy remis 26:26.

fot. zprp.pl

W drugiej części do bramki rywali trafił Michał Jurecki. Hiszpanie znów wyrównali. Znów bramkę zdobył Syprzak, ale w odpowiedzi trafił Tomas. Na kolejnego gola Syprzaka nie znaleźli już jednak odpowiedzi. Wygraliśmy 29:28 i zdobyliśmy brązowy medal mistrzostw świata!!!

Szczęścia po spotkaniu nie krył Kamil Syprzak:

To czwarty medal mistrzostw świata polskich piłkarzy ręcznych. W 2007 roku „biało-czerwoni” wywalczyli srebro, a w 1982 i 2009 - brąz.

Doha, Robert Skrzyński/Radio Wrocław

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.