Odbudowali w czynie społecznym kościół (ZOBACZ ZDJĘCIA)

Piotr Słowiński | Utworzono: 2015-04-02 13:18 | Zmodyfikowano: 2015-04-02 13:19
Odbudowali w czynie społecznym kościół (ZOBACZ ZDJĘCIA) - Zdjęcia: Mieczysław Gabrowski, Andrzej Sikora
Zdjęcia: Mieczysław Gabrowski, Andrzej Sikora

Mieszkańcy Krzeszowa odbudowali w czynie społecznym stojący w lesie kościół świętej Anny. Świątynia została niemal zupełnie zdewastowana w drugiej połowie XX wieku. Rękami ochotników zostały odbudowane ściany, oczyszczona posadzka, zamontowany nowy dach, Materiały trzeba wwieźć wąską, stroma drogą na górę, gdzie znajduje się kościół.

Nie mogliśmy już patrzeć jak kościół, z którego można było kiedyś podziwiać cały Krzeszów a nawet Karkonosze po prostu się rozpada, mówi Romuald Jała, który podjął się roli kierownika odbudowy:



Mieszkańcy kwestowali, organizowali bale, namawiali sponsorów by zdobyć pieniądze na remont. Wkładali własną pracę i sprzęt. W sumie wartość prac, które wykonali pod nadzorem konserwatora zabytków to ponad milion złotych. Nie przestali jednak pracować i zbierać środki. Bo świątynię trzeba jeszcze wykończyć. Poza tym w Krzeszowie mają jeszcze ruinę świątyni ewangelickiej, a w sąsiedniej Lubawce całą serię kaplic w lesie, którymi mogą się zająć.

Niezwykli ludzie z niezwykłej wsi... Posłuchajcie:

Jeszcze kilka lat temu sterczały tam tylko kikuty ścian, a wnętrze zawalone było ponad metrową warstwą gruzu. Dziś na Górze św. Anny w Krzeszowie, 593 m n.p.m. znów stoi kościół. Odbudowali go mieszkańcy Krzeszowa wspólnie z wieloma przyjaciółmi z sąsiednich miejscowości. Zbierali pieniądze, kwestowali, organizowali bale. Pracowali fizycznie. Wwozili na górę materiały budowlane spinając ciągniki w zaprzęgi. Bo wjazd jest tam bardzo trudny. Dach pokryli dachówką. W kościele znów odbywają się nabożeństwa, ale jak mówi Andrzej Sikora z komitetu odbudowy świątyni, sporo pracy jeszcze zostało, choćby zaimpregnowanie kamiennych ścian, czy wykonanie poszycia wieżyczki.

Mieszkańcom Krzeszowa bardzo pomogli Niemcy, dawni mieszkańcy miejscowości, którzy też zbierali pieniądze. W końcu zaczęli odprawiać tam nabożeństwa, a dzięki hojności Zbigniewa Świta znany artysta, który wykonał m.in. suknie z bursztynu dla Matki Boskiej Częstochowskiej Mariusz Drapikowski, wykonał dla odbudowanej świątyni wspaniałą monstrancję.

- Nie wierzyłem, że to w ogóle możliwe – opowiada o odbudowie Romuald Jała, mieszkaniec Krzeszowa. - Pamiętam jeszcze, że ten kościół stał, a później była już z niego tylko ruina. Kiedy młodzi mieszkańcy wsi się skrzyknęli, że chcą świątynię odbudować nie wierzył im i odradzał. W końcu poprosili go by został kierownikiem budowy. Zgodził się i uwierzył, że to możliwe.

Pierwotnie kościół na Górze św Anny został wybudowany w 1722 r.. Prawdopodobnie wcześniej stała tam kaplica. Był ważnym ośrodkiem kultu świętej rodziny, bo św. Anna to matka Marii i babka Jezusa. W górach zwykle kaplice ku jej czci powstawały na szczytach w pobliżu źródeł uważanych za cudowne.

- W Krzeszowie święta Anna patrzy z góry na Jezusa i Maryję, czyli jest w bardzo odpowiednim miejscu – mówi proboszcz krzeszowskiej parafii i kustosz ksiądz Marian Kopko. Prace wykonane na górze świętej Anny w Krzeszowie szacowane są na około miliona złotych. Wykonali je i zdobyli pieniądze mieszkańcy kilku wsi. Zrobili to, co wydawało się niemożliwe.

- Mam jeszcze marzenie – mówi proboszcz Kopko – by odkupić dawny kościół ewangelicki w Krzeszowie, miejsce modlitwy i tez go wyremontować. Potrzebnych do tego jest kilka osób, które odważnie spróbują zmierzyć się z problemem. Z pomocą Bożą, wierzę że się uda. Mieszkańcy Krzeszowa przetarli szlaki i wielkim wysiłkiem osiągnęli sukces. Znaleźli wielu sojuszników i sponsorów. W nieodległej od Krzeszowa Lubawce, kaplice na tamtejsze Górze św. Anny niszczeją i nikt się nawet nie chce do nich przyznać. Być może jednak krzeszowski przykład podziała i tam też znajdą się odważni.

Reklama

Komentarze (15)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~IWAN2019-03-09 22:48:54 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Za tą ciężką pracę niech wam Pan Bóg błogosławi ????
~monarchista2015-11-06 01:07:35 z adresu IP: (78.9.xxx.xxx)
Mieszkańcy Krzeszowa! Jesteście Wielcy! Chwała Wam! Muszę zobaczyć Wasz Kościół, bezwzględnie. Gdybym nie miał zdjęć nie uwierzyłbym. Duch w narodzie nie ginie!!!
~Weeonika2015-04-09 10:32:23 z adresu IP: (83.14.xxx.xxx)
Super inicjatywa spoleczna :) tylko wiecie co? Szkoda ze tyle lat niszczalo i ani panstwo ani Kosciol nie przejal inicjatywy. Jak widac jeszcze stac Nas Polakow na,, pospolite ruszenie" i zrobienie cos dla ogolu. Gratulacje dla wszystkich zaangazowanych. W weekend majowy napewno odwiedze Krzeszow, zeby zobaczyc to cudo na zywo.
~otx2015-04-08 12:11:53 z adresu IP: (83.30.xxx.xxx)
Brawo! Zabytki Dolnego Śląska czekają ;]
~Margot2015-04-08 11:11:37 z adresu IP: (87.246.xxx.xxx)
Jesteście wyjątkowi - oby więcej takich! Niech ś. Anna się Wami opiekuje. :)
~Janka2015-04-08 11:09:59 z adresu IP: (151.82.xxx.xxx)
Podziwiam! Godne naśladowania!!!
~ben z g2015-04-08 11:09:00 z adresu IP: (213.158.xxx.xxx)
Brawo! Jesteście Państwo niesamowici :)
~gumol2015-04-08 10:25:47 z adresu IP: (37.152.xxx.xxx)
~dana2015-04-08 10:13:23 z adresu IP: (83.25.xxx.xxx)
Wielkie, wielkie wyrazy podziwu i szcunku!
~basia2015-04-07 22:52:51 z adresu IP: (83.26.xxx.xxx)
Nie mogę uwierzyć patrząc na zdjęcia. Gratulacje.
~marti2015-04-07 20:37:10 z adresu IP: (62.122.xxx.xxx)
~Michał2015-04-07 20:18:09 z adresu IP: (78.9.xxx.xxx)
Brawo. Wielki szacunek. Oby takich zakręconych było więcej bo na rząd polski nie można liczyć.
~neco2015-04-07 19:50:39 z adresu IP: (83.22.xxx.xxx)
Tylko brać z nich przykład :)
~miłośnik Krzeszowa2015-04-02 21:25:39 z adresu IP: (83.30.xxx.xxx)
te kaplice powstawały nie przy źródłach, ale dlatego, że św. Anna była patronką m.in. tkaczy - z tkactwa utrzymywano się w Sudetach. Marek Perzyński z Wrocławia rozpracował ten temat w publikacjach.
~viola2015-04-02 15:23:18 z adresu IP: (178.219.xxx.xxx)
jak dobrze, że są tacy pozytywnie zakręceni ludzie! i że im się chce! szapo ba :)