Awantura o uliczną sztukę w Jeleniej Górze (POSŁUCHAJ)

Piotr Słowiński | Utworzono: 2015-05-06 11:46 | Zmodyfikowano: 2015-05-06 11:48
Awantura o uliczną sztukę w Jeleniej Górze (POSŁUCHAJ) - Fot. Piotr Słowiński
Fot. Piotr Słowiński

Awantura o sztukę wybuchła w Jeleniej Górze. Dokładnie o festiwal teatrów ulicznych. Ministerstwo kultury nie dołoży w tym roku do 33 edycji festiwalu. Zamiast prawie 400 tysięcy złotych budżet imprezy będzie opiewał na 290 tysięcy. Prezydent Marcin Zawiła żąda, by spektakle uliczne zaplanowane od 3 lipca trwały trzy dni. Dyrektor artystyczny festiwalu Piotr Jędrzejas przeciw takim pomysłom protestuje.

- Nie jest to merytorycznie uzasadnione, żeby wydłużać festiwal na siłę. Tniemy koszty i unikamy wydarzeń, które muszą mieć scenę. Stwierdziliśmy, że skoro jest to festiwal teatrów ulicznych, to ulica ma być sceną - mówi Piotr Jędrzejas:

Posłuchaj też reportażu: Królowa Karkonoszy, Cesarzowa Teatrów 

Prezydent żąda od dyrektora festiwalu, by impreza trwała dłużej, ale nie pozwala na powtórki spektakli.

- Teraz powstaje dylemat, czy organizować festiwal dwudniowej o lepszej jakości i z powtórkami, czy organizować słaby festiwal trzydniowy. Ja uważam, że trzeba organizować festiwal jak najlepszej jakości, nawet jeżeli miałby być krótszy - mówi Rafał Szymański z komisji kultury jeleniogórskiej rady miasta:

W tym roku ma wystąpić z ogromnym spektaklem grupa Antagon, Agorofobia z Francji czy meksykański klaun, Aziz Gual. Dyrektor Jędrzejas uważa, że nie da się pogodzić oczekiwań władz Jeleniej Góry, by festiwal był długi, tani i znakomity. Prezydent Jeleniej Góry Marcin Zawiła odpowiada, że skoro samorząd jest obecnie niemal 100 procentowym mecenasem festiwalu, to i ma prawo stawiać warunki:



Festiwal teatrów ulicznych w Jeleniej Górze powstał jako jeden z pierwszych w Polsce. Stał się wizytówką miasta. Później stracił na znaczeniu, jednak jest nadal ważnym wakacyjnym wydarzeniem pod Karkonoszami.

 


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.