Buntował się przeciwko Millerowi i...wszedł do zarządu krajowego

Andrzej Andrzejewski | Utworzono: 2015-06-05 18:00 | Zmodyfikowano: 2015-06-05 18:13
Buntował się przeciwko Millerowi i...wszedł do zarządu krajowego - Michał Huzarski (na pierwszym planie) podczas jednej z debat Radia Wrocław
Michał Huzarski (na pierwszym planie) podczas jednej z debat Radia Wrocław

Michał Huzarski, dolnośląski działacz Sojuszu Lewicy chce zmieniać  partię. Przed radą krajową był jednym z sygnatariuszy listu, w którym członkowie SLD domagali się odejścia Leszka Millera. Teraz Michał Huzarski zapewnia, że jego ocena się nie zmieniła, ale musiał przyjąć zdanie większości, która nie chciała odwołania szefa sojuszu. Podkreśla,  że jest z tego co najmniej jeden powód do zadowolenia:

Huzarski nadal obarcza winą Millera za porażkę kandydatki sojuszu w wyborach prezydenckich i niskie notowania w sondażach. Mimo to będzie współpracował z szefem sojuszu:

Michał Huzarski podkreśla, że sukcesem jest deklaracja Leszka Millera, że nie będzie się on ubiegał o ponowny wybór na szefa sojuszu. SLD w najnowszych sondażach nie przekracza progu wyborczego i jeśli ta tendencja się utrzyma, działacze lewicy nie wejdą do Sejmu i Senatu. Natomiast w badaniach cały czas rośnie poparcie dla innego polityka z Dolnego Śląska - Pawła Kukiza, który dopiero tworzy swój ruch na rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych.

 

Reklama