Portal eDolny Śląsk w ogniu krytyki NIK (PRZECZYTAJ)

Sylwia Jurgiel | Utworzono: 2015-07-08 05:58 | Zmodyfikowano: 2015-07-08 07:11
Portal eDolny Śląsk w ogniu krytyki NIK (PRZECZYTAJ) - fot. www.nik.gov.pl
fot. www.nik.gov.pl

Najwyższa Izba Kontroli negatywnie o przygotowaniu i realizacji projektu portalu eDolny Śląsk za 66 mln zł. Znamy zapisy wystąpienia pokontrolnego izby do Urzędu Marszałkowskiego we Wrocławiu. Władze województwa przygotowują odpowiedzi na szereg zarzutów, które padają w kilkudziesięciostronicowym raporcie.

NiK rozpoczyna wystąpienie mocnym uderzeniem - Najwyższa Izba Kontroli ocenia negatywnie przygotowanie i realizację portalu, który miał być kompleksową platformą wiedzy o Dolnym Śląsku. Dalej jest m.in. o przewlekłym i niezrozumiałym działaniu zarządu województwa.

Członek zarządu województwa, Jerzy Michalak tak napisał w nocy na Facebooku:

W wystąpieniu można przeczytać m.in.:

"Od momentu podjęcia w 2007 roku decyzji o ujęciu platformy eDS w Indykatywnym Wykazie Indywidualnych Projektów Kluczowych do dnia, w którym podjęto decyzję o zaprzestaniu jej dofinansowania, upłynęło 2 640-ści dni tj. ponad 7 lat. Podejmowane przez pierwsze 3,5 roku realizacji projektu działania były nieefektywne i nie przyniosły spodziewanego rezultatu".

Według NIK czas między zgłoszeniem projektu, opracowaniem studium wykonalności (2009) a terminem umownym oddania portalu (2014) był zbyt długi, m.in. z punktu widzenia dynamicznego rozwoju technologii oraz zasobów internetowych. To spowodowało, że portal eDolny Śląsk - tak innowacyjny w 2007 roku - już w momencie oddania do użytku byłby przestarzały. Mimo to zarząd województwa dolnośląskiego podjął decyzję o rozwiązaniu umowy dopiero w lutym tego roku.

Tu trzeba dodać, że w tym okresie marszałkami byli działacze związani z Platformą Obywatelską:

  • Andrzej Łoś
  • Marek Łapiński
  • Rafał Jurkowlaniec
  • Cezary Przybylski

Główne grzechy władz województwa według kontrolerów NIK:

  • już pod koniec 2011 roku wątpliwości budziła kwestia możliwości doprowadzenia inwestycji do szczęśliwego finału - co potwierdził niezależny ekspert - jednakże Urząd Marszałkowski nie podjął decyzji o przerwaniu kontraktu. Tu cytat z wystąpienia pokontrolnego "nadzór nad realizacją projektu, leżący po stronie urzędu, sprawowany był nierzetelnie, nieefektywnie i ostatecznie nieskutecznie"
  • nierzetelnie, to znaczy posiadając niekompletne dane opracowano dokumentację wymaganą do realizacji portalu, w tym Harmonogramu Przygotowania Projektu, wniosku o dofinansowanie do UE oraz dokumentacji przetargowej
  • przez okres od grudnia 2014 do 20 lutego 2015 nie funkcjonował inżynier kontraktu - w tym czasie zaawansowanie prac nad portalem zgłoszone przez wykonawcę wynosiło 12 proc.
  • niewłaściwie oszacowano czas potrzebny na realizację kolejnych etapów projektu
  • utracono dofinansowanie ze środków unijnych w kwocie ponad 2 mln zł poniesionych na realizację projektu który ostatecznie nie powstał

Kłopoty z domeną
Kontrolerzy wskazują, że Urząd Marszałkowski od początku realizacji tego projektu nie zabezpieczył i nie pozyskał odpowiedniej domeny, pod którą platforma mogłaby funkcjonować. Przychodzący od razu do głowy adres eds.pl. był niedostępny. Wtedy pojawiła się propozycja zarezerwowania innych domen eds.edu.pl, eds.info.pl, ale ze względów finansowych z tego zrezygnowano. Umowę ostatecznie zerwano, ale z raportu wynika, że prawdopodobnie portal musiałby funkcjonować pod nazwą edo360.pl. Taką domenę urzędnicy zaakceptowali.

Unijna dotacja
NIK uważa też, że będzie problem z rozliczeniem unijnej dotacji na budowę portalu eDolny Śląsk, czyli kwotą ponad 50 mln zł. Zarząd województwa już kilka tygodni temu informował, że pieniądze zostaną przeznaczone na inne zadania, w tym zakup nowych szynobusów czy specjalistyczny sprzęt dla Dolnośląskiego Centrum Onkologii we Wrocławiu.

Po zerwaniu umowy z wykonawcą portalu pojawiła się też groźba procesu z firmą Qumak. Pozew przeciw zarządowi województwa opiewał na ponad 100 mln zł. Ostatecznie jednak w czerwcu doszło do ugody. Władze regionu przejmą część materiałów zgromadzonych przez wykonawcę, w tym sprzęt komputerowy i ortofotomapy regionu. Ich wartość oszacowano na 6 mln zł.

Ugoda oznacza, że z kasy województwa zostanie przekazanych 2,8 mln zł. W tym: blisko 1,2 mln zł urzędnicy zapłacili jeszcze przed zerwaniem umowy za jeden z etapów wykonanych przez Qumaka prac. Teraz nominalne trzeba zapłacić 1,65 mln zł, ale od tego należy jeszcze odjąć karę, którą Qumak ma zapłacić za opóźnienia (65 tys. zł).

Reklama

Komentarze (12)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Komentarz został usunięty2015-08-31 17:30:36 z adresu IP: (88.199.xxx.xxx)
Komentarz został usunięty
~jkl2015-07-09 13:18:26 z adresu IP: (31.2.xxx.xxx)
Zarząd przygotował nierzetelne dokumenty. Czyli popełnił przestępstwo zgodnie z kk. Czy zatem zarząd próbował wyłudzić dotację? No to może być bal. A ci na to uważny czytelnik?
~andy2015-07-09 09:18:46 z adresu IP: (46.112.xxx.xxx)
W zatwierdzonym przez Zarząd UMWD sprawozdaniu z realizacji projektów z dofinansowaniem z UE w ramach RPO WD za lata 2007-2013 podano w pkt.3.2, że w 2014 roku nie wystąpiły problemy z realizacja projektów w obszarze "Społeczeństwo Informacyjne". W tym obszarze jednym z kluczowych projektów był portal e-DS. Można domniemywać, po wpisie Pana Michalaka, że Zarząd UMWD skłamał w raporcie na podstawie którego otrzymamy dofinansowanie z UE. Jednak ten temat na pewno nie zainteresuje PRW jako zastępczego rzecznika prasowego pana Michalaka, bo tym w istocie jest ten artykuł. Dlaczego dziennikarze PRW znają raport a inni nie znają. Dlaczego pracują nad odpowiednia interpretacja raportu przed jego opublikowaniem. Nie odpytali na tą okoliczność członka zarządu UMWD tylko cytują przygotowane przez niego oświadczenie na facebooku. W/g mnie jest to oburzające zachowanie publicznych mediów, gdyż nie informują obiektywnie opinii publicznej.
~FC!2015-07-08 21:54:17 z adresu IP: (83.238.xxx.xxx)
Co to znaczy, że ''Członek zarządu województwa, Jerzy Michalak tak napisał w nocy na Facebooku''? Czy Facebook prezentuje oficjalne stanowisko UMWD, czy też nocne zwidy niejakiego Michalaka Jerzego? A PRW mogłoby wystąpić do rzecznika prasowego UMWD, a nie zaniżać poziom informacji. Ponadto nieszczęśnik Michalak Jerzy mógłby zostać pouczony przez kolegów z Zarządu, że opisywanie szczegółów w stylu ''W raporcie NIK z realizacji platformy e-Dolny Śląsk, który dostałem dzisiaj [...]'' w zderzeniu z PRZEWLEKŁOŚĆIĄ Urzędu, jak wystąpi się do nich z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej, świadczy delikatnie mówiąc o śmieszności naszej władzy. Po co e-administracja, e-urząd, e-PUAP, jak on na Facebooku udzieli odpowiedzi! E-Dolny Śląsk za 66 mln zaorane, Dolnośląska Sieć Szerokopasmowa za 200 mln zaorana, itd. a urzędniki na media społecznościowe.
~gosc2015-07-08 20:35:53 z adresu IP: (46.112.xxx.xxx)
Do uważnego czytelnika, Pewnie znasz umowę z Qumakiem, bo jej wzór jest dostępny w bip. Wynika z niej, że firma maiał termin do 15.03. Zatem skoro zgłosiła, że nie skończy to wypowiedzeni umowy nie było żadnym bohaterstwem. Tylko dlaczego nie naliczono kar umownych. Czy potrafisz odpowiedzieć na pytanie jako człowiek świetnie zorientowany. I drugie pytanie. Czy 50 % kary od 53 mln netto nie naliczone przez UMWD to jest dbałość o finanse publiczne? Jesli się martwimy o podwykonawców Qumaka, to można zapłacić bezpośrednio z kar umownych. A poza tym jak jesteś taki uważny to zauważyłeś, że rozmawiamy o raporcie, który czytał Pan Michalak i Pan Hreniak, a czytelnik tego portalu go nie zna. Chyba, że Ty uważny czytelniku go znasz. W końcu jesteś świetnie zorientowany.
~uważny czytelnik 2015-07-08 13:22:30 z adresu IP: (46.165.xxx.xxx)
Owszem, świetnie zorientowany w odróżnieniu od wielu komentujących tutaj. Osoby odpowiedzialne za zakończenie współpracy z wykonawcą powinny dostać medal.. i za przyjęcie bezpiecznego rozwiązania, i za dbałość o finanse publiczne, i za odwagę, bo pewnie byłoby łatwiej nie robić nic... tak jak opozycja, która ze swojej strony nie zrobiła nic, żeby sytuację naprawić.. merytorycznej pracy ze strony pisowskiej opozycji nie widać... słychać tylko prymitywne pokrzykiwania. A decyzję o zaniechaniu projektu w jego ostatniej formule powinny być podjęte już w 2009 albo w 2011 roku. Tylko że to nie ten zarząd. Ten zrobił co mógł i co musiał.
~???2015-07-08 12:59:55 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
Oooo widzę że " uważny czytelnik" bardzo zaangażowany i świetnie zorientowany co jest w raporcie NIK- ciekawe? Mam nadzieję że jeżeli będzie inaczej to odpowiedzialne osoby za zerwanie umowy znikną z polityki raz na zawsze. Poczekamy zobaczymy? na razie niema co wpadać w samouwielbienie
~uważny czytelnik2015-07-08 12:41:07 z adresu IP: (46.165.xxx.xxx)
Decyzja o zagospodarowaniu środków po EDŚ należała w pełnym wymiarze do zarządu. Tak jak zarząd zdecydował bez pytania Unii o przyznaniu tych środków, tak samo zdecydował o ich innym przeznaczeniu. Nawet NIK o tym pisze w swoim wystąpieniu pokontrolnym. Samorząd mógł swobodnie dysponować tymi kwotami w zakresie tzw. mechanizmu elastyczności i to zrobił. Ciągłe powtarzanie tych samych niby sensacji w żaden sposób nie zwiększa ich prawdziwości... choć pewnie wiele osób tak to może odbierać i rozumiem, że taki jest cel opowiadania tych historii.
~Do uważnego czytelnika2015-07-08 12:28:53 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
Rozliczenie a ich zagospodarowanie to zupełnie odrębne kwestie. Z opinii NIK i ekspertów przytaczanych w mediach Unia może zakwestionować wydawanie pieniędzy na inne cele. I właśnie to mnie martwi
~uważny czytelnik 2015-07-08 11:22:37 z adresu IP: (46.165.xxx.xxx)
Wszystkie środki po EDŚ zostały zagospodarowane i nie ma ryzyka, że cokolwiek stracimy. Samorząd przeznaczył te pieniądze na nowe pociągi Kolei Dolnośląskich, nowy sprzęt medyczny dla szpitali, remonty i budowę nowych dróg. Najlepsze rozwiązanie.
~uwazny2015-07-08 10:14:51 z adresu IP: (94.254.xxx.xxx)
Szkoda że nikt nie zwraca uwagi na to że NIK uważa, że mogą być problemy z przeniesieniem dotacji. Tak samo mówili eksperci wypowiadający się w mediach. Jakoś do tego członek zarządu w swojej wypowiedzi się nie odniósł a to jest teraz kluczową kwestią.
~czytelnik2015-07-08 07:43:02 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
to jak sens było zrywać umowę?