Jak poradzić sobie z kryzysem migracyjnym? (DEBATA POLITYCZNA)

Leszek Mordarski | Utworzono: 2015-09-21 12:21 | Zmodyfikowano: 2015-09-21 12:37
Jak poradzić sobie z kryzysem migracyjnym? (DEBATA POLITYCZNA) - archiwum prw.pl
archiwum prw.pl

Podział uchodźców między państwa Unii będzie dziś głównym tematem rozmów Grupy Wyszehradzkiej w Pradze. Polskę będzie reprezentował minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna. Polska, Słowacja, Czechy i Węgry stanowczo sprzeciwiają się obowiązkowym liczbom podziału uchodźców

Czesław Cyrul z SLD przyznał dziś w debacie politycznej Radia Wrocław, że kryzys migracyjny sami sobie zafundowaliśmy.

Paweł Hreniak z PiS-u nie ma wątpliwości, że uchodźcom trzeba pomóc.

Jako absurdalny, określił pomysł Prawa i Sprawiedliwości Józef Pinior z PO.

Według Piniora Polska powinna się zgodzić na warunki Komisji Europejskiej. Bruksela sugeruje, by Warszawa przyjęła 12 tysięcy uchodźców.

Posłuchaj całej debaty:

Cz. 1

Cz. 2 

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~cyrul2015-09-21 16:07:33 z adresu IP: (31.1.xxx.xxx)
Sami sobie zgotowaliśmy ten los Największą zdobyczą naszych przemian po 90 roku – w opinii Polaków – jest wolność przemieszczania się po Europie. Okazuje się jednak, że ta wolność powinna być tylko dla nas. Kiedy dochodzi do debaty czy przyjmować uchodźców, 68 procent elektoratu PiS i 66 procent elektoratu PO nie chce ich w naszym kraju. Opinia Kościoła nawołująca do pomocy uchodźcom nie jest przez katolików brana pod uwagę. Przypuszczam, że elektorat lewicy w połowie może mieć podobne zdanie. Dyskusja o uchodźcach w naszym kraju przypomina opinie o Żydach. Jest ich w kraju około 2 tys., ale w świadomości wierzących w Radio Maryja są ich miliony i wysysają z nas krew. Przypomnę, że po interwencji USA i niestety także Polski w Iraku i w Afganistanie doprowadzono tamte społeczności do chaosu. W wyniku wspierania przez USA rebeliantów w Syrii narodziło się państwo islamskie. Interwencja NATO w Libii doprowadziła do rozpadu państwa i walk dwóch rywalizujących ze sobą rządów. Popieranie arabskiej wiosny w Egipcie sprawiło, że w demokratycznych wyborach zwyciężyło tam bractwo muzułmańskie. Jedynie w Tunezji jest jako tako po przemianach. O tym mówi się u nas niechętnie, wskazuje się chętniej się na zaborczy imperializm Rosji. Wojna domowa w Somalii i Erytrei oraz uchodźcy z tamtego rejonu to osobna sprawa. UE nie do końca prawnie powołała do życia państewko Kosowo wymagające stałego wspierania finansowego. Teraz stamtąd ciągną do Europy imigranci ekonomiczni. Nie wszystkie nacje dojrzały do zachodniej demokracji i choć było w tych państwach wiele niegodziwości, to był tam większy spokój niż dzisiaj, w Europie także. Ingerencje w imię własnych interesów zachodnich mocarstw wywołały masową migrację do Europy. USA teraz umywają ręce. Można powiedzieć: sami sobie zgotowaliśmy ten los. Interwencje Zachodu, waśnie religijne i bieda spowodowały masowy exodus ludności, z którym Europa sobie nie radzi. W Polsce żyje kilkaset tysięcy Ukraińców, podobno mieszka także 50 tys. Wietnamczyków. Przewinęło się przez nasz kraj prawie 90 tys Czeczeńców. Nie protestujemy przeciwko nim. Ale uchodźców z Północnej Afryki i Bliskiego Wschodu boimy się. Boimy się ich religii, innej kultury, roszczeniowej postawy, itp. Kiedy patrzę na biedne dzieci, ich matki i ojców, to widzę natychmiastową potrzebę pomocy. Kiedy słyszę, że są tam mężczyźni świadomie niszczący swoje dokumenty i unikający rejestracji, to mam wątpliwości. Problem przerósł Europę, ale trochę na jej życzenie. Polskich polityków paraliżuje kampania wyborcza. Politycy centrolewicy unikają jednoznacznych odpowiedzi, prawica nie chce uchodźców w kraju. Okazuje się, że współczucie świata dla nas w latach osiemdziesiątych i współczucie nasze dzisiaj dla uchodźców z Afryki i Bliskiego Wschodu, to dwie rożne sprawy. Oczywiście nie jestem ekspertem. Taka jest moja opinia wynikająca z analizy doniesień medialnych. Czesław Cyrul