Śląsk postawił się Wiśle. Nasi szczypiorniści jednak gorsi

| Utworzono: 2015-11-11 21:51

Nieoczekiwanie Wisła od początku miała spory problem ze złapaniem swojego rytmu. Co potrafili wykorzystać gospodarze. W 11. min. podopieczni Piotra Przybeckiego prowadzili 4:1 pokazując, że mają sposób na płocką obronę. Chwilę później po trafieniu Janji Vojvodicia na 5:2 trener Manolo Cadenas poprosił o przerwę. Gospodarze cały czas mieli jedną lub dwie bramki przewagi. Najwięcej kłopotów sprawiał przyjezdnym kołowy Igor Żabić. Wiślacy przejęli inicjatywę na boisku dopiero w ostatnich minutach pierwszej części meczu, co pozwoliło im doprowadzić do wyrównania 14:14.

Po zmianie stron Wisła weszła na wyższe obroty, co od razu znalazło odzwierciedlenie na tablicy świetlnej. Zaraz po wznowieniu gry kontrę wykorzystał Ivan Nikčević, a chwilę później Tiago Rocha zdobył dla Nafciarzy szesnastą bramkę. W 37. min. po dość długiej dyskusji z obserwatorem spotkania sędziowie pokazali trzecią karę dwóch minut Bartoszowi Witkowskiemu, dzięki czemu przez pewien czas Wiślacy grali w przewadze dwóch zawodników. Trzy trafienia Marko Tarabochii i jedno Valiego Ghionei pozwoliły Wiśle wyjść na prowadzenie 23:17. Niestety przewaga gości rosła z każdą kolejną minutą. Zakończyło się ostatecznie wysokim zwycięstwem faworyta.

Śląsk Wrocław - Orlen Wisła Płock 26:35 (14:14)

Śląsk: K.Szczecina, A.Prus - A.Orfeus, R.Krupa - 2, J.Łucak - 1, B.Witkowski, I.Żabić - 8, B.Koprowski, M.Adamuszek - 4, B.Wróblewski - 2, J.Vojvodic - 5, D.Golubović - 3.

Orlen Wisła: R.Corrales, M.Wichary - M.Daszek - 3, A.Wiśniewski - 2, V.Ghionea - 3, I.Nikčević - 5, T.Rocha - 3, Z.Kwiatkowski, D.Racotea - 3, J.Toledo, A.Montoro - 2, M.Piechowski - 3, M.Tarabochia - 4, B.Konitz, D.Zhitnikov - 7.

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Tomek R2015-11-12 10:59:28 z adresu IP: (159.205.xxx.xxx)
Po raz kolejny bohaterami meczu zostali sędziowie! Pomijam "drobne" wpadki, kiedy to gwizdali kroki zawodnikom Śląska, których nie było (po koźle kroki liczy się od nowa drodzy panowie)! Otóż apogeum swojej beznadziejnej pracy osiągnęli, kiedy wyrzucili na 2 minuty Igora Zabica grającego z nr 3, do stolika przekazali informację, że kara dotyczy zawodnika nr 18 (Witkowski). Po wznowieniu gry drugi trener Wisły zareagował, że nr 18 jest na boisku a jego nr jest wyświetlany na tablicy kar. Jaka była reakcja sędziów? Zamiast przeprosić za pomyłkę - wlepili 4 minuty kary Witkowskiemu, który niczym nie zawinił - w efekcie dostał czerwoną kartkę i wyleciał z boiska. Kuriozum! Z takim sędziowaniem mogą wyjechać do Kataru - tam potrzebują takich wirtuozów!!! Śląsk zagrał dobrze, na miarę swoich możliwości. Duże brawa za ambicję i wolę walki. Wisła z taką kadrą nie mogła tego meczu przegrać. Tym bardziej irytujące jest to, że sędziowie nie dźwigają presji meczu i zabijają piękno tego sportu! Podobnie było w meczu z Chrobrym, kiedy sędziowie gwizdali Śląskowi wszystko, jeśli w akcji brał udział Jurecki (było chyba 5 karnych). Teraz to samo z Wisłą Płock. Jako kibic piłki ręcznej daję tej dwójce sędziowskiej czerwoną kartkę za sędziowanie! Mam głęboką nadzieję, że Śląsk utrzyma taki styl gry w kolejnych meczach. Gratulacje dla trenera Przybeckiego za poukładanie drużyny i nadanie jej charakteru! A wszystkim chłopakom za walkę, oddane serce i nieustępliwość!