Kopę lat! Fojut wraca do Wrocławia. Śląsk gra z Pogonią

Bartosz Tomczak | Utworzono: 2015-11-28 01:29 | Zmodyfikowano: 2015-11-28 01:34

Ponad 2,5 miesiąca czekają na ekstraklasową wygraną kibice ze stolicy regionu. Od zwycięstwa nad Jagiellonią Białystok 3:1 (12 września) minęła już cała wieczność. Śląsk jest aktualnie w strefie spadkowej z zaledwie 14 punktami. I tutaj znów możemy sięgnąć do historii - nawet jeszcze bardziej odległej. Tak źle wrocławianom szło 23 lata temu. Sezon 1992/1993 skończył się wtedy spadkiem z ligi. Teraz do tak dramatycznego scenariusza jeszcze daleko, choć jeśli piłkarze Tadeusza Pawłowskiego nie przypomną sobie jak się wygrywa to na dobre zostaną pod ligową kreską, a trener może zapłacić za to głową.

Śląsk jeśli wygrywa to teoretycznie może wyprzedzić mającego dwa punkty więcej Lech Poznań (grają z Lechią Gdańsk) i choć na moment złapać oddech. Zadanie nie będzie jednak łatwe, bo do Wrocławia przyjeżdża Pogoń Szczecin. To siódma siła rozgrywek, która na początku sezonu była wymieniana jednym tchem w odpowiedzi na pytanie "Największe pozytywne zaskoczenia ligi?". Teraz drużyna Czesława Michniewicza nieco spuściła z tonu, choć w sobotę będzie faworytem.

Portowcy dobrze grają na wyjazdach. W delegacji zdobyli 12 punktów na 24 możliwe. 50% skuteczność to przyzwoity wynik. Dość powiedzieć, że dopiero ostatnio zaczęli wracać do domu bez jakiejkolwiek zdobyczy. Tak było po meczu z Cracovią (1:4) i z Legią Warszawa (0:1). Zresztą ogółem Pogoń też już trochę czeka na wygraną. Ostatni raz miało to miejsce w 11 kolejce w pierwszy weekend października, kiedy szczecinianie wygrali w Chorzowie z Ruchem 2:0.

Historią spotkania będzie powrót do Wrocławia Jarosława Fojuta. To pierwsza okazja by kibice mogli przywitać zawodnika, który w 2012 roku wywalczył z klubem mistrzostwo Polski. Od tamtej pory grał w norweskim Tromso, szkockim Dundee United, a przed tym sezonem zdecydował się na powrót do Polski. Wybrał Pogoń Szczecin i to był strzał w dziesiątkę. W dużej mierze dzięki niemu jego zespól ma piątą najlepszą obronę w lidze (18 straconych goli), choć kluczowe role odgrywa też jego partner na środku defensywy Jakub Czerwiński.

Fojut w tym sezonie zdobył już dwie bramki. Jego trafienie przeciwko Piastowi Gliwice już jest najmocniejszym kandydatem do gola sezonu:

Pogoń przyjedzie do Wrocławia bez swojego najlepszego napastnika - Łukasza Zwolińskiego. Kontuzjowany (staw skokowy) snajper zdobył w obecnych rozgrywkach 6 z 19 goli całego zespołu. W Śląsku nie wystąpi natomiast kontuzjowany Michał Bartkowiak.

Początek meczu Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin w sobotę o 20.30.

Reklama