Proces ws. zbrodni lubińskiej nadal nie ma końca

Dominik Panek | Utworzono: 2009-05-12 13:30 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Rok po prawomocnym wyroku skazany za kierowanie pacyfikacją manifestacji solidarnościowej w 1982 r. były oficer MO nadal nie trafił do więzienia. Jego obrońca chce ponownych badań stanu zdrowia Jana M.

Jana M. skazano na 3,5 roku więzienia. Jednak ze względu na stan zdrowia odroczono mu wykonanie kary do 24 maja. Tymczasem jego obrońca chce ponownych badań lekarskich. Na rozpatrzenie czeka też kasacja, którą złożył adwokat byłego oficera MO do Sądu Najwyższego.

Termin nowego posiedzenia nie został jeszcze wyznaczony. Jan w 1982 roku był wicekomendantem milicji obywatelskiej w Lubinie. 31 sierpnia kierował siłami MO i ZOMO rozpraszającymi manifestację zwołaną w rocznicę podpisania porozumień sierpniowych.

Trzy osoby zostały zastrzelone, a kilkanaście było rannych. Łącznie w tej sprawie oskarżono trzy osoby - dwie już odsiedziały wyroki.

Drukuj artykuł