Koszykarze Śląska postraszyli mistrza, ale przegrali pięcioma punktami

Bartosz Tomczak | Utworzono: 2016-01-23 21:30 | Zmodyfikowano: 2016-01-23 21:27

Dolnośląski zespół był skazywany na wysoką porażkę i to nie tylko dlatego, że zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, a jego rywal otwiera stawkę. W Zielonej Górze bowiem jeszcze nikt w tym sezonie nie wygrał.

Początek wyglądał na pogrom. Stelmet po 4,5 minutach prowadził 13:3. Śląsk jednak do końca kwarty trafił cztery trójki - po dwie od Denisa Ikovleva i Michała Jankowskiego i zniwelował straty o połowę. Po inauguracyjnej odsłonie goście przegrywali 19:24.

W drugiej kwarcie odczuwaliśmy de javu. Po 4 minutach tej odsłony i celnym rzucie zza łuku Przemysława Zamojskiego gospodarze prowadzili 31:21. Sprawy w swoje ręce wziął wtedy Witalij Kowalenko. Podkoszowy Śląska - do tej pory jeszcze bez punktu - trafił trójkę na nieco ponad 4 minuty przed końćem na 30:31. Za chwilę skończył też akcję pod koszem, a kiedy udanie wykonał dwa rzuty wolne wrocławianie wyszli na niespodziewane prowadzenie 34:33. To nie był koniec popisów Kowalenki. Do końca polowy trafił jeszcze dwa razy z linii i raz z gry. Łącznie zdobył w tamtym okresie 11 punktów, a Śląsk schodził do szatni z korzystnym wynikiem 38:34.

Podrażniony Stelmet odpowiedział w trzeciej kwarcie, ale wrocławianie dzielnie trzymali się przez pierwsze 4 minuty drugiej połowy. Po dwutakcie Norberta Kulona prowadzili 44:39. Do końća kwarty Śląsk trafił jednak tylko dwa rzuty z gry, a gospodarze zaczęli się rozkręcać. Rzut Dee Bosta przywrócił ich za koszykarską kierownice - 50:49 - na 2 minuty przed końcem odsłony. Ten sam gracz trafił też ostatni rzut w tej części meczu. Jego trójka w szybkim ataku sprawiła, że zielonogórzanie byli lepsi 58:51.

Kwestia zwycięstwa byłą jednak wciąż otwarta. Na trzy minuty przed końcem meczu Śląsk przegrywał tylko 66:67. Wtedy jednak cztery punkty z rzędu - dwa z linii, dwa z gry - zdobył Dejan Borovnjak, a kiedy zza łuku trafil Łukasz Koszarek było już 74:68 dla Stelmetu. Wrocławianie nie byli już w stanie tego odrobić i choć po walce, to jednak przegrali w Zielonej Górze.

Stelmet Zielona Góra - Śląsk Wrocław 83:78 (24:19. 10:19, 24:13, 25:27)

Punkty dla Stelmetu: Bost 20, Koszarek 20, Borovnjak 14, Moldoveanu 7, Hrycaniuk 6, Zamojski 6, Hrycaniuk 6, Ponitka 3, Szewczyk 2

Punkty dla Śląska: Ikovlev 22, Kowalenko 19, Williams 14, Jankowski 14, Norbert Kulon 6, Han 2, Jarmakowicz 2

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.