Minister Skarbu: Koniec Bizancjum w państwowych spółkach

| Utworzono: 2016-04-28 09:35 | Zmodyfikowano: 2016-04-28 09:33
Minister Skarbu: Koniec Bizancjum w państwowych spółkach - mat. Ministerstwa Skarbu
mat. Ministerstwa Skarbu

Czy to nie spowoduje, że najlepsi menadżerowie przejdą do sektora prywatnego?

Faktycznie przewidujemy poważne cięcia. Uważamy, że sytuacja, w której prezesi niektórych spółek zarabiali między 3 a 6 milionów złotych rocznie jest nieprzyzwoita. Nie ma to nic wspólnego z wolnym rynkiem, a po prostu omijanie ustawy kominowej. Znaleziono kruczki ustawy z 2000 roku tak aby dać bardzo wysokie wynagrodzenia prezesom, niezależnie od tego czy spółka jest w dobrej sytuacji, czy złej. Mówimy o dużych cięciach, ale nie ma obaw, że pensje prezesów staną się nagle drastycznie niskie. Nie będą to już po prostu miliony.

Czy te dochody będą wyliczane według ich efektywności?

Tak. W projekcie ustawy jest mowa o specjalnej, ruchomej premii, która będzie uzależniona od tzw. celów zarządczych.

Zmiany dotkną też spółek komunalnych. We Wrocławiu takich podmiotów mamy kilkanaście. 10 z nich jest pod kreską, jeśli chodzi o wyniki finansowe.

Samorządowcy będą mieli kilkanaście miesięcy na dostosowanie się do nowych reguł. Będę osobiście pilnował, żeby jednak nie trwało to zbyt długo i jeszcze w tym roku weszły w życie. Oczywiste, że jeśli sytuacja finansowa spółki jest zła, to prezesi nie powinni otrzymywać również nieproporcjonalnych wynagrodzeń. Skończymy z Bizancjum, kiedy milionowe pensje otrzymywali nawet ci, których firma była na granicy upadłości.

Jakiś konkretny przykład we Wrocławiu?

Niestety nie mogę podać żadnej nazwy, szczególnie jeśli jest to spółka akcyjna. Mogę jednak zapewnić ponownie, że w końcu doprowadzimy sytuację do normalności, gdzie prezesom nie będą należały się żadne dodatkowe bonusy. Mówię na przykład o wykorzystywaniu samochodu służbowego do celów prywatnych, czy posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego na koszt firmy. Nie powtórzy się też między innymi opłacanie 24 godzinnej ochrony prywatnego domu z pieniędzy spółki.

A co dalej z podatkiem miedziowym? Miała być zmieniona forma naliczania lub nawet likwidacja.

KGHM przeżywa problemy, ale nie związane z podatkiem miedziowym a po prostu z przeinwestowaniem poza granicami Polski.

2 mld złotych podatku, to też niebagatelna suma.

Oczywiście. Zgodnie z tym, co mówiliśmy ja i Pani Premier, pracujemy nad tym, aby ten podatek znieść, ale będzie to rozpisane w czasie. Ostatecznie powinien być zlikwidowany lub zmniejszony w ciągu najbliższych kilku lat. Bierzemy pod uwagę między innymi możliwość zmiany sposobu naliczania tego podatku, tak aby mógł stać się np. kosztem uzyskania przychodu. Myślę, że niedługo Minister Finansów będzie mógł powiedzieć więcej na ten temat.

POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY Z MINISTREM SKARBU:

Reklama

Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Andrzej 522016-04-28 12:06:22 z adresu IP: (156.17.xxx.xxx)
Czy rząd ma wpływ na pensje w urzędach gminy Wrocław ?
~CAQ2016-04-28 10:14:30 z adresu IP: (78.8.xxx.xxx)
Ściema. Nowomianowani w KGHM zgodnie z tradycja zasiadają w zarządach i w Radach Nadzorczych innych spółek - dorabiają biedacy.