Panthers mają złoto. Do trzech razy sztuka

| Utworzono: 2016-07-17 07:36 | Zmodyfikowano: 2016-07-17 07:36

Ekipa z Dolnego Śląska szybko ruszyła do ataku. Już w drugiej serii ofensywnej Steven White wykorzystał świetne bloki linii ofensywnej i posłał długie podanie do Tomasza Dziedzica. Reprezentant Polski popędził 73 jardy do pola punktowego. Wrocławianie poszli za ciosem i dzięki przechwytowi Mikołaja Cieśli znaleźli się blisko pola punktowego rywala. Tym razem nie udało się serii ofensywnej zakończyć punktami, ale... po kiepskim odkopnięciu piłki przez gdynian, Panthers mieli zaledwie 40 jardów do pola punktowego. Z takiego prezentu skorzystał White, który podał do Patryka Matkowskiego.

Na tym Pantery nie skończyły. W drugiej kwarcie kolejne przyłożenia zdobywali Wiktor Zięba, Rickey Stevens i sam White, który wymanewrował całą obronę Seahawks w czwartej próbie. Szczególnie ze zdobycia punktów cieszył się Zięba obchodzący w dniu SuperFinału urodziny. Defensywa nowego mistrza Polski zatrzymywała w zarodku jakiekolwiek próby ataku gdynian dokładając do tego kolejny przechwyt, tym razem w wykonaniu Adriana Brudnego. Fatalnie prezentował się także najlepszy, zdaniem szkoleniowców Topligi, rozgrywający PLFA. Terrance Owens schodził do szatni z tylko dwoma celnymi podaniami. Do tego dołożył dwa przechwyty. Do przerwy Panthers prowadzili 35:0. A Seahawks byli w całkowitej rozsypce i nie udało im się odwrócić losów meczu, co w ostatnich sezonach było ich wizytówką.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Wrocławianie nadal dominowali, co potwierdzili przyłożeniami Stevensa. Amerykański running back w całym spotkaniu zdobył 150 jardów i cztery przyłożenia, a ostatnie w trzeciej kwarcie. Seahawks stać było jedynie na honorowe punkty wyróżniającego się Jakuba Mazana oraz weterana futbolowych boisk Gawła Pilachowskiego.

W całym spotkaniu wrocławianie zdobyli w ataku 518 jardów przy zaledwie 233 jardach gdynian. Mało efektywny był dziś Josh Quezada, autor zaledwie 60 jardów w 19 próbach. Jednak najlepszy running back sezonu nie miał miejsca na dobre biegi i co chwila natrafiał na świetnie dysponowaną obronę Panter. Światełkiem w tunelu był skrzydłowy Jakub Mazan, który zdobył piękne przyłożenie i 129 jardów.

W szeregach Panthers nie było słabych ogniw. Każdy z graczy dołożył swoją cegiełkę do pierwszego w historii klubu tytułu mistrzowskiego, tak upragnionego i wyczekiwanego przez kibiców. Jednak MVP mógł być tylko jeden - Steven White. Amerykański rozgrywający zdobył łącznie 360 jardów i cztery przyłożenia. W trakcie sezonu White ani razu nie zagrał z Seahawks, ale gdy został poddany próbie, to spisał się doskonale.

- EJ miał problemy z kontuzjami - barkiem i kostką, dlatego nie grał wcześniej przeciwko Jastrzębiom. Na pewno nie był to plan, żeby zmylić rywala. Seahawks to świetna drużyna, ale dziś byliśmy po prostu lepsi - przyznał Nick Johansen, trener Panthers Wrocław.

Pomimo różnicy klas i sporej liczby puntów, quarterback mistrzów Polski pochwalił przeciwnika. - W tym sezonie jeszcze ani razu nie byłem tak poobijany jak dziś. Defensywa Jastrzębi gra bardzo fizycznie i zasługują na uznanie. Futbol w Polsce i Europie stoi na coraz wyższym poziomie. Potwierdziła to chociażby nasza defensywa. Byli świetni - mówił Steven White, rozgrywający Panthers Wrocław.

Panthers Wrocław - Seahawks Gdynia 56:13 (14:0, 21:0, 14:6, 7:7)

Mecz obejrzało 5200 widzów.

MVP meczu: Steven White (rozgrywający Panthers Wrocław)

Nagrody indywidualne za XI SuperFinał:
MVP meczu: Steven White (rozgrywający Panthers Wrocław)
Najlepszy zawodnik ataku: Rickey Stevens (running back Panthers Wrocław)
Najlepszy zawodnik obrony: Adrian Brudny (defensywny liniowy Panthers Wrocław)
Nagroda Prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego za najbardziej spektakularne zagranie XI SuperFinału: Jakub Mazan (skrzydłowy Seahawks Gdynia)

Nagrody za sezon zasadniczy Topligi:
MVP sezonu: Jabari Harris (Primacol Lowlanders Białystok)
Najlepszy rozgrywający: Terrance Owens (Seahawks Gdynia)
Najlepszy odbierający: Ronald Levern Long (Primacol Lowlanders Białystok)
Najlepszy running back: Joshua Quezada (Seahawks Gdynia)
Najlepszy liniowy ofensywny: Rafał Rogaczewski (Panthers Wrocław)
Najlepszy liniowy defensywny: Szymon Adamczyk (Panthers Wrocław)
Najlepszy linebacker: Szymon Barczak (Kozły Poznań)
Najlepszy defensive back: Adam Lary (Panthers Wrocław)
Najlepszy kicker: Dawid Pańczyszyn (Panthers Wrocław)
Najlepszy punter: Mateusz Ruta (Panthers Wrocław)
Najlepszy returner: Charles McCrea (Warsaw Eagles)

Nagrody indywidualne za sezon zasadniczy Topligi przyznawane są na podstawie głosów trenerów drużyn tej klasy rozgrywkowej.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.