Znów otworzą Grand Budapest Hotel

| Utworzono: 2016-08-12 09:42 | Zmodyfikowano: 2016-08-12 09:42

W 2013 roku relacjonowaliśmy zdarzenia z planu filmowego, gdy w Goerlitz (ale także w Zgorzelcu) spodziewano się takich gwiazd jak: Edward Norton, Adrien Brody, Owen Wilson czy Ralph Fiennes.

Filmowcy do zdjęć wybrali sobie wówczas zamknięty od kilku lat dom towarowy Hertie (dawniej Karstadt) - to tu oglądaliśmy na filmie oczekującego na gości, ekscentrycznego konsjerża - oraz Stadthalle, czyli także zamkniętą od kilku lat salę widowiskową przy moście granicznym do Polski. Przy wschodniej fasadzie hali powstała scenografia, która imitowała tytułowy Grand Hotel Budapest.

Bo samego hotelu, jak przypomnieliśmy wczoraj podczas wakacyjnego wyjazdu Radia Wrocław do Zgorzelca, nigdy nie było. Sami zobaczcie zdjęcia z planu. Więcej fotografii z tamtego okresu znajdziecie w naszej galerii. Ich autorem był Janusz Pawul.

Nad Nysą w ostatnich latach kręconych było kilka, jeśli nie kilkanaście europejskich i amerykańskich produkcji, m.in.: "W 80 dni dookoła świata" z Jacki Chanem, "Lektor" z Kate Winslet, czy "Bękarty wojny" z Bradem Pittem.

Wróćmy jeszcze do samych obiektów...

Stadthalle otwarto w 1910 roku. Jej lokalizacja nie była przypadkowa, bowiem - jak wówczas sądzono - posadowiono go dokładnie na 15. południku. Później okazało się, że obliczenia nie były tak skrupulatne i znajduje się on nieco dalej.

Budynek zamknięty w roku 2005 od lat był remontowany. No i właśnie już wkrótce będzie możliwość, żeby obejrzeć go osobiście i zupełnie za darmo.

To jednak nie znaczy, że zostanie otwarty... (szczegóły na: http://stadthalle-goerlitz.jimdo.com/vereinszweck-ziele/polnisch)

Karstadt Warenhaus (przy Bismarckstrasse) to działający jeszcze do 2009 roku dom towarowy. Dziś przez szklane drzwi obiektu można oglądać potężny hol, w którym filmowy ekscentryczny portier oczekiwał gości. Sam hotel oczywiście nigdy nie istniał. Pierwowzorem był inny, czeski obiekt, zaś w filmie oglądaliśmy makietę. Wnętrza jednak są oryginalne i ponoć nawet sam Wes Anderson zatroskany losem zamkniętego na trzy spusty domu towarowego chciał go odkupić. Niestety, nie udało się i pozostaje tylko oglądanie przez szybę.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.