Zamieszanie w Turowie. Klub żegna się z Tomaszkiem

| Utworzono: 2016-10-07 07:00 | Zmodyfikowano: 2016-10-07 07:00

Na stronie internetowej klubu można przeczytać jedynie lakoniczny komunikat: - Powodzenia Robert! Umowa z Robertem Tomaszkiem została rozwiązana i środkowy nie jest już zawodnikiem PGE Turowa Zgorzelec. W ubiegłym sezonie Robert reprezentował barwy Anwilu Włocławek, którego był kapitanem. Zespół z Kujaw w sezonie zasadniczym wywalczył trzecie miejsce i liczył się w walce o medale. Umowa ze środkowym została rozwiązana za porozumieniem stron. Robert Tomaszek nie jest już zawodnikiem PGE Turowa Zgorzelec. Zawodnikowi życzymy powodzenia w dalszej karierze.

Wydawało się, że 35-latek z doświadczeniami już w PGE Turowie, będzie ważnym ogniwem zespołu. Był jednym z pierwszych, z którymi podpisano kontrakt. Ma charakter, nigdy nie odpuszcza. To gracz, którego uwielbiają kibice. Dla Tomaszka miał być to powrót do Zgorzelca po blisko 5 latach. Koszykarz w sezonie 2010/2011 zdobył z PGE Turowem wicemistrzostwo Polski.

Wiele wskazuje na to, że przyczyną rozwiązania umowy z koszykarzem mogą być względy zdrowotne. Tomaszek wystąpił jedynie w kilku sparingach Turowa. Później doznał urazu przeciążeniowego. Tak na prawdę do dziś nikt nie podał terminu jego powrotu na parkiet.

Odejście Tomaszka komplikuje i tak nie łatwą sytuację kadrową PGE Turowa w strefie podkoszowej. Na piątce może grać Kirk Archibeque i... właściwie nikt inny. Trener Fischer próbował w meczach towarzyskich różnych ustawień na pozycji środkowego, ale... wszystkie były praktycznie łataniem dziury. I jeszcze jeden problem. Odpadł wartościowy "polski" zawodnik. To w rotacji krajowymi koszykarzami jest kolejnym kłopotem.

Zgorzelczanie ligę zainaugurują już w sobotę. Czeka ich wyjazdowe spotkanie w Tarnobrzegu z Siarką.

Reklama