Radio Wrocław Kultura: Nie było grane (16.00-20.00)

Michał Kwiatkowski | Utworzono: 2016-11-19 14:30 | Zmodyfikowano: 2017-07-24 11:37

Muzyczny rocznik 2016 zostanie z pewnością zapamiętany jako czas pożegnań z wielkimi artystami (Bowie, Cohen, Prince), ale jest to też rok, kiedy ci najwięksi wydawali też swoje płyty. Obok Bowiego i Cohena, trzeba wspomnieć też Boba Dylana, Neila Younga czy też Iggy'ego Popa.

O ile jednak tegoroczne premiery 'tandemu' Bowie/Pop nasyciły apetyty, o tyle w wypadku powyższych można mieć (piszący te słowa ma!) pewien niedosyt. No ale tak się składa, że w kategorii 'oldboy-solista' chyba najlepszą płytę AD 2016 (jak na połowę listopada!) wydał inny niż Dylan, Bob. I chociaż panowie mają ze sobą wiele wspólnego, nie tylko imię, a swoją karierę zaczynali niemalże równocześnie, bo na początku lat 1960, to dla tego „drugiego Boba” tegoroczna płyta solowa jest dopiero 3 w karierze. A że album to co najmniej dobry, poznamy jego większą całość, sprawdzimy też co rzeczony Bob przez lata miał z Dylanem wspólnego.

Posłuchamy też nagrań sygnowanych jego nazwiskiem, których całą kolekcję w tym roku nagrali amerykańcy artyści, i sprawdzimy przy tym: dlaczego? Zabrzmiało tajemniczo? Mam nadzieję, że tak! O kogo chodzi, dowiecie się dzisiaj po godzinie 16, a mała podpowiedź widoczna jest już na zdjęciu.


Zapraszam, Michał Kwiatkowski.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.