Smutne Barbórki na Dolnym Śląsku

Piotr Słowiński, Michał Kazulo | Utworzono: 2016-12-02 16:33 | Zmodyfikowano: 2016-12-02 16:33
Smutne Barbórki na Dolnym Śląsku - fot. Michał Kazulo
fot. Michał Kazulo

Akademia Barbórkowa w Lubinie dobiegła już końca. Przemawiał m.in prezes KGHM Radosław Domagalski–Łabędzki, który w swoim krótkim, ale bardzo emocjonalnym wystąpieniu zapewniał, że zdrowie i bezpieczeństwo górników to wartości nadrzędne spółki. Odbyło się również wręczanie odznak i wyróżnień dla pracowników. Górnicy chcieli przede wszystkim oddać hołd swoim zmarłym kolegom.

"Czujemy potrzebę serca, żeby być w tym miejscu razem. To jest nasz obowiązek. Niestety nie jest to dzisiaj zgodnie z tradycją dzień świętowania, a dzień żałoby" - mówili zgromadzeniu na miejscu pracownicy.

"Łzy się same cisną. Nawet jak się wypowiadali to idą same łzy. Jest ciężko, tym bardziej, że pracujemy w podobnych warunkach i czasami jesteśmy w podobnych sytuacjach" - dodawał jeden z górników:

Smutna barbórka także w Kopalni Turów. Tam również uczczono pamięć górników, którzy zginęli w kopalni Rudna. Będzie to skromna uroczystość, ograniczająca się do wręczenia odznaczeń i nagród. W tym roku w Turowie nie ma też piwnej karczmy i babskiego combru. Zostały odwołane po ogromnym osuwisku, które we wrześniu dotknęło kopalnię. Teraz kolejna tragedia dotyka górników z miedzi.

"Jesteśmy myślami z ich rodzinami bo górnicy są jak rodzina" - mówi Lilla Skorupińska z Turowa:

"W sytuacji kiedy jednemu z nas dzieje się krzywda, wszyscy potrafimy stanąć w ramie jak górnik przy górniku. Dzieje się to do tej pory i w każdej sytuacji. Górnik to jest górnik - jedna wielka rodzina, tego się nie da inaczej określić"



Górnicy, choć ciężko w tym roku doświadczeni, sami nie zapominają jednak o innych. Z Turowa zawieźli paczki do jednego z domu dziecka w Wojcieszowie czy domu samotnych matek. "Tego nie odpuszczamy" - mówi Sławomir Wochna, sztygar z oddziału G4:

"Mimo, że praca jest trudna i jakby wyostrza charaktery, takie cechy odporności na trudne warunki, na to że drugi kolega jest może słabszy, to mimo wszystko w chwili takiej potrzeby górnicy mają wielkie serce"



Z powodu żałoby odwołane zostały także zaplanowane na 4 grudnia pobudki orkiestr górniczych. Odbędą się jedynie msze.

Przeczytaj więcej:

 

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.