Wrocławskie uczelnie zaciskają pasa. Są nowe zasady finansowania

Martyna Czerwińska | Utworzono: 2017-01-03 08:05 | Zmodyfikowano: 2017-01-03 08:05
Wrocławskie uczelnie zaciskają pasa. Są nowe zasady finansowania - fot. Radio Wrocław
fot. Radio Wrocław

Na Politechnice Wrocławskiej na jednego nauczyciela przypada 17 żaków. Ministerstwo Nauki uważa, że przypadać powinno 13. Uczelnia - dla bezpieczeństwa, ograniczyła więc już wydatki w porównaniu z zeszłorocznym budżetem o 10%.

W trosce o jak najwyższą dotację nie zamierzamy jednak ograniczać bardzo rekrutacji ani masowo "oblewać" studentów - zapewnia Andrzej Dziedzic, prorektor ds. nauczania:

Będziemy się przyglądać studentom, którzy mają jakieś niepowodzenia w kształceniu, nadmierne wykorzystywanie urlopów dziekańskich, no i takich będziemy skreślać. Natomiast na pewno nie dojdziemy w ciągu roku, czy nawet dwóch, do tej wartości trzynaście - podkreśla Dziedzic.

Drugi ważny wskaźnik dotyczy kadry, czyli tego ile uczelnia ma w swoich murach nauczycieli akademickich z najwyższymi tytułami i tu Politechnika Wrocławska wypada bardzo dobrze.

Uniwersytet Wrocławski jest spokojniejszy, bo tam wskaźnik nauczyciela na studenta wynosi 14. Rewolucji nie planujemy ani podczas naboru, ani podczas sesji - uspokaja rzecznik uczelni Ryszard Balicki:

To nie jest instytucja, która chce się bawić ze studentami w kotka i myszkę. Nie będziemy eliminować studentów tylko po to tylko po to by lepiej wypaść. Mogę uspokoić. Dane już podaliśmy do GUS. Nic tu się nie zmieni. Proszę się nie obawiać - podkreśla Balicki.

Drugim ważnym wskaźnikiem jest jakość i przygotowanie kadry i tu wrocławskie uczelnie nadrabiają. Dotacja najprawdopodobniej będzie niższa, ale nie bardzo dotkliwie. Mimo to Politechnika Wrocławska wysłała do Ministerstwa Nauki protest i propozycje zmian w sposobie wyliczania dotacji.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.