Podopieczni domu dziecka w Kłodzku trafią do innych placówek

Bartosz Szarafin | Utworzono: 2017-02-08 13:40 | Zmodyfikowano: 2017-02-08 13:40
Podopieczni domu dziecka w Kłodzku trafią do innych placówek -

Czternaścioro dzieci - podopiecznych Fundacji Dom Mały i Duży w Kłodzku trafi do innych placówek i rodzin zastępczych, po tym jak zarząd powiatu podjął decyzję o rozwiązaniu umowy z fundacją. Powód? Na pozór prozaiczny. Starostwo nie może skutecznie przeprowadzić kontroli w placówce. - Nie mogliśmy wejść do placówki, skontrolować ani finansów, ani tego, co się dzieje z dziećmi. Na siłę wejśc  nie możemy, jedyny krok, jaki nam pozostał, to wypowiedzenie umowy - wyjaśnia starosta kłodzki Maciej Awiżeń

Starosta uważa, że dzieciom może dziać się krzywda. - Dostaliśmy informację od pedagoga szkolnego, że w placówce są łamane prawa dzieci, że dzieje się z dziećmi coś nie tak. Jeżeli są zarzuty, to trzeba je sprawdzić. Niestety, brak rozmowy sprawia, że nie wiemy, co się tam dzieje - dodaje Maciej Awiżeń:

Umowę rozwiązano 13 stycznia tego roku. Zdaniem dyrekcji placówki - powody odmów były różne, od nieobecności wszystkich członków zarządu fundacji, po nakładające się terminy kontroli. Gdyby nie to - nie byłoby problemu. Choć jeden z powodów budzi szczególne zastrzeżenia. Jak mówi Małgorzata Majowicz, prezes fundacji, są to błędy w upoważnieniach zespołu kontrolnego. - Proszę sobie wyobrazić, że wpuszczam osoby z błędnym upoważnieniem, udostępniam dokumenty, dane dzieci - bardzo wrażliwe. Za chwilę ktoś by mi zarzucił, że udostępniłam je osobom bez uprawnień - argumentuje Małgorzata Majowicz.

Majowicz dodaje, że na co dzień placówkę wizytują kuratorzy zajmujący się sprawami niektórych podopiecznych i nie zgłaszali zastrzeżeń. - Wszystkie opinie ze szkół są pozytywne i mówią, że dzieci są zadbane, co zresztą stwierdzili kontrolerzy z urzędu wojewódzkiego. Mamy jedną opinię, która została zmanipulowana, ale wycofał się z niej organ prowadzący szkołę, czyli wójt gminy wiejskiej Kłodzko - wyjaśnia prezes fundacji:

Starostwo wytyka fundacji uniemożliwianie spotkań psychologa z dziećmi. Z kolei fundacja obawia się, że psycholog będzie próbował zmanipulować jej podopiecznych. Końca sporu zdaje się nie widać. Cierpią na tym najmłodsi. Pod opieką fundacji Dom Mały i Duży w Kłodzku jest w tej chwili 5 podopiecznych. Pozostali są już w nowych domach.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.