Policja w hodowli psów pod Oleśnicą. Zwierzęta żyły w skandalicznych warunkach (ZDJĘCIA)

Elżbieta Osowicz | Utworzono: 2017-02-21 13:50 | Zmodyfikowano: 2017-02-21 13:50
Policja w hodowli psów pod Oleśnicą. Zwierzęta żyły w skandalicznych warunkach (ZDJĘCIA) - zdjęcia: Oleśnickie Bidy
zdjęcia: Oleśnickie Bidy

Prawie 50 psów odebranych - to efekt interwencji w dwóch hodowlach koło Oleśnicy. Działacze kilku dolnośląskich fundacji zostali zaalarmowani, że zwierzęta są przetrzymywane w skandalicznych warunkach. Na miejsce pojechali woluntariusze i policja. Śledczy wyjaśniają sprawę.

Kilkadziesiąt psów było stłoczonych na niewielkiej posesji, w prowizorycznych boksach. Wszędzie było niewyobrażalnie brudno: błoto, odchody, gnijące siano - opisują interweniujący inspektorzy. Obok posesji leżały martwe szczeniaki. Wiele zwierząt nie było leczonych, niektóre z nich bardzo cierpiały - opowiada Izabela Klapińska z Fundacji Oleśnickie Bidy. Nie można było zostawić tam tych zwierząt. Kilka wymaga pilnych operacji, inne wystarczy odkarmić i wykąpać. Odebrane zwierzęta zostały rozdzielone do kilku fundacji w regionie, wolontariusze będą szukali dla nich nowych domów.

"Biznes trwa od kilku ładnych lat. Mała wieś, nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał, choć fetor bijący od gospodarstwa wgryza się we włosy, ubrania, czuć go z daleka, a zwłoki szczeniąt leżą pod płotem przy wjeździe do wsi. Każda powierzchnia w rozpadającym się domu, szopach, na podwórku i w prowizorycznych kojcach była pokryta warstwą psich odchodów - świeżych i starych. Rasowe psy, sprzedawane za setki euro, były karmione najtańszą karmą, wiele z nich ma oznaki zaniedbania, widoczne gołym okiem zmiany skórne i oczne, spały w szopach, w boksach z blachy falistej, na gnijącym sianie i własnych odchodach (...). Na miejscu było 15 doświadczonych Inspektorów, lekarz weterynarii oraz 2 patrole Policji. Wszyscy widzieliśmy i czuliśmy to samo" - czytamy na stronie fundacji Oleśnickie Bidy.

W sumie doliczono się 49 psów rasy golden retriever, labradorów, maltańczyków, husky czy beagle. Według relacji wolontariuszy były sprzedawane do Niemiec i Francji. Fundacja Oleśnickie Bidy prosi o pomoc finansową w celu zapewnienia zwierzętom pomocy weterynaryjnej, leczenia, kąpania oraz wykarmienia. Można również adoptować zwierzęta.

 

Reklama
Zdjęcia
Policja w hodowli psów pod Oleśnicą. Zwierzęta żyły w skandalicznych warunkach (ZDJĘCIA) - 4
Policja w hodowli psów pod Oleśnicą. Zwierzęta żyły w skandalicznych warunkach (ZDJĘCIA) - 5
Policja w hodowli psów pod Oleśnicą. Zwierzęta żyły w skandalicznych warunkach (ZDJĘCIA) - 6

Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~nikifor2017-02-22 17:18:47 z adresu IP: (62.244.xxx.xxx)
Niech córunia właściciela tej pseudohodowli, która jest sędzią w Związku Kynologicznym i lekarzem weterynarii pokryje koszty leczenia, pamiętam jak się kłóciła, że mioty tańsze z psiarni jej tatusia to nic złego. Jak widać, koszmar! Mam nadzieję, że spotka ich odpowiednia kara.
~ania2017-02-21 14:39:49 z adresu IP: (195.136.xxx.xxx)