Dobre wiadomości dla chorych z zaćmą. Kolejki na operację krótsze

Elżbieta Osowicz, jk | Utworzono: 2017-02-27 08:45 | Zmodyfikowano: 2017-02-27 08:45
Dobre wiadomości dla chorych z zaćmą. Kolejki na operację krótsze - fot. Elżbieta Osowicz
fot. Elżbieta Osowicz

Kolejki do operacji usunięcia zaćmy będą krótsze. NFZ rozdzielił prawie 60 milionów złotych na tego typu zabiegi w całym kraju. Na Dolny Śląsk z tej puli trafiło 7,5 miliona złotych. Jak mówi rzeczniczka Funduszu Joanna Mierzwińska, pieniądze zostaną rozdzielone dla kilkunastu ośrodków w regionie. To pozwoli całkowicie zlikwidować kolejkę tzw. pacjentów pilnych. Jedną z nich jest 76-letnia Bronisława Leja z Wrocławia, która przeszła już jedną operację, teraz czeka na drugą i coraz gorzej widzi.

- Mam mroczki przed oczami - przyznaje:

Finansowe wsparcie trafi do kilkunastu ośrodków w regionie, między innymi do Wrocławskiego Centrum Okulistycznego, gdzie miesięcznie wykonuje się około 150 takich zabiegów. Na liście pacjentów stabilnych jest 1700 osób, około stu ma wskazanie do pilnej operacji.

- Będziemy ich zawiadamiać o przyspieszeniu. Odzywamy się najpierw do pacjentów z kolejki pilnej i prosimy ich na kwalifikację przed zabiegiem - mówi okulista Bartłomiej Markuszewski.

W Polsce na operację usunięcia zaćmy czeka ponad 500 tysięcy chorych, średni czas oczekiwania pacjentów stabilnych to około 4 lat. Część z nich wyjeżdża na zabiegi do Czech. Fundusz zwraca większość poniesionych kosztów, z własnej kieszeni trzeba dopłacić kilkaset złotych. Pacjenci stabilni są rejestrowani teraz na 2020 rok. Ci chorzy mogą liczyć na przyśpieszenie w drugiej kolejności. Zdarza się bowiem, że niektórzy zapisują się w kilku miejscach lub z różnych powodów nie mogą być operowani w wyznaczonym terminie. 

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Limciu2017-02-27 09:26:29 z adresu IP: (89.174.xxx.xxx)
NFZ zwiększył finansowanie tego rodzaju zabiegów tylko i wyłącznie z powodu dużej popularności wykonywania tego zabiegu za granicą. Biorąc pod uwagę fakt, że w Polsce trzeba często przed zabiegiem prywatnie odwiedzić lekarza szpitala, wykonać jakieś badania i za to zapłacić z własnej kieszeni, to zabieg w Czechach może się okazać tańszy a na pewno szybszy. I NFZ nie ma nic do gadania - musi pieniądze oddać do wysokości kosztu zabiegu w Polsce. Ciekawe, kiedy to samo zacznie się z endoprotezami na które trzeba czekać po 7 lat ?