World Games: Włoska dominacja we wrotkarstwie figurowym

| Utworzono: 2017-07-24 07:00

Na finałowe zawody do Świdnicy zjechali nie tylko miejscowi sympatycy sportów wrotkarskich, ale także kibice z Francji, Niemiec, czy Stanów Zjednoczonych. Po sobotnim programie krótkim w rywalizacji solistów, widzowie z niecierpliwością czekali przede wszystkim na występ lidera. Luca Lucaroni z Włoch znów zdeklasował rywali, a jego długi program, wypełniony gracją i naszpikowany wieloma elementami technicznymi, które zostały przez niego wykonane z wielką precyzją, został nagrodzony owacją i najwyższymi notami od sędziów.

Zamykający tego dnia rywalizację solistów Pierre Meriel z Francji, już przed swoim występem wiedział, że nie zdoła zdetronizować rywala z Italii, nawet gdyby uzyskał od arbitrów noty po 10 pkt tak za walory techniczne, jak i artystyczne. Z drugiej strony miał na tyle dużą przewagę nad trzecim w stawce Juanem Francisco Sanchezem z Argentyny, że mógł spokojnie zrealizować swój program i zachować drugie miejsce.

Niezwykle emocjonujący przebieg miała rywalizacja solistek. Prowadząca po programie krótkim Monica Gimeno z Hiszpanii miała 5,3 pkt. przewagi nad Włoszką Silvią Nemesio. Obie zawodniczki w niedzielnym programie długim zaprezentowały się bardzo dobrze. Hiszpanka, wyjeżdżając na płytę świdnickiego lodowiska, znała już wynik najgroźniejszej konkurentki i po zakończeniu swojego przejazdu w napięciu oczekiwała werdyktu z nadzieją, że udało jej się utrzymać wypracowaną w sobotę przewagę. Ale tym razem sędziowie wyżej ocenili występ Włoszki. O złotym medalu zadecydowała różnica zaledwie 0,2 pkt!

Na zakończenie turnieju wrotkarstwa figurowego w Świdnicy, pary zaprezentowały się w sportowym programie długim. I tu zanosiło się na włoski dublet na dwóch najwyższych stopniach podium. Po raz drugi faworytem w walce o złoty medal był Luca Lucaroni, który w tej konkurencji występował z 18-letnią Rebeccą Tarlazzi. Ich pełen patosu występ został bardzo wysoko oceniony przez sędziów (choć Rebecce przytrafił się w końcówce upadek, a rywal przypadkowo najechał jej na rękę) i był gromko oklaskiwany przez widzów.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.