Piłkarze z Lubina nadal niezwyciężeni u siebie

Piotr Pietraszek | Utworzono: 2017-10-20 20:00

Od początku kibice na stadionie w Lubinie obserwowali żywe i ciekawe spotkanie. Pierwsze groźne akcje z obu stron Bartłomieja Pawłowskiego i Ekwadorczyka Valencii nie przyniosły jednak otwarcia wyniku. Na to nie trzeba było jednak długo czekać. W 7. minucie dośrodkowywał Jarosław Kubicki, a skuteczną główką popisał się Jakub Świerczok. Dla napastnika Miedziowych było to już ósme trafienie w tym sezonie przed własną publicznością.

Potem były kolejne dobre okazje z obu stron. Po stronie gospodarzy wybornej szansy na podwyższenie wyniku nie wykorzystał Sasa Balić, w obozie gości formę Martina Polacka sprawdził z dystansu Dario Rugasević. W 21. minucie przypomniał o sobie były gracz lubińskiego zespołu. Po dośrodkowaniu Martina Konczkowskiego z prawej flanki w polu karnym najlepiej odnalazł się Michal Papadopulos, który strzałem głową doprowadził do wyrównania. Dla czeskiego napastnika były to drugi gol w drugim ligowym występie przeciwko swojej byłej drużynie.

W drugiej połowie lubinianie zagrali jeszcze ofensywniej, bo na boisku pojawił się kolejny z napastników Patryk Tuszyński. 8 minut po wznowieniu gry podopieczni Piotra Stokowca odzyskali prowadzenie. Do wybitej zbyt krótko przez obrońców Piasta piłki dopadł przed polem karnym Filip Jagiełło i płaskim strzałem pokonał Dobrivoja Rusova.

Zagłebie odzyskało prowadzenie, ale nie pełną kontrolę nad meczem. Być może jego losy potoczyłyby się inaczej, gdyby w 60. minucie po błędzie Herberta i dośrodkowaniu Adama Matuszczyka, Świerczok zdołał lepiej trafić w piłkę.

Im bliżej końca spotkania tym większą przewagę osiągali podopieczni Waldemara Fornalika, który zepchnęli Miedziowych do obrony na własnej połowie. W 68. minucie gospodarzy od utraty gola uratowała kapitalna interwencja Polacka, który zdołał wybić piłkę po technicznym strzale Aleksandara Sedlara.

Goście dopięli swego już po upływie regulaminowych 90 minut. Po wrzutce w pole karne, piłkę głową strącił Herbert, a niepilnowany Joel Valencia strzałem z bliska skierował futbolówkę do siatki.

Zagłębie utrzymało miano drużyny niepokonanej w tym sezonie u siebie, ale miejscowym kibicom trudno było ukryć rozczarowanie, po tym jak ich ulubieńcy stracili punkty z ostatnią drużyną w tabeli.

 

KGHM Zagłębie Lubin - Piast Gliwice 2:2 (1:1)
Bramki: Jakub Świerczok 7, Filip Jagiełło 53 - Michal Papadopulos 21, Joel Valencia 90.

Zagłębie: Martin Polacek - Lubomir Guldan, Bartosz Kopacz, Jarosław Jach (46 Patryk Tuszyński), Arkadiusz Woźniak, Sasa Balić, Adam Matuszczyk, Jarosław Kubicki, Filip Jagiełło (74 Aleksandar Todorovski), Bartłomiej Pawłowski (79 Łukasz Janoszka), Jakub Świerczok

Piast: Dobrivoj Rusov - Martin Konczkowski, Marcin Pietrowski, Hebert, Dario Rugasević, Martin Bukata (73 Denis Gojko), Patryk Dziczek, Aleksander Sedlar (77 Stojan Vranjes), Joel Valencia, Aleksander Jagiełło (55 Maciej Jankowski), Michal Papadopulos.

Żółta kartka: Todorovski (Zagłębie)

Sędzia: Paweł Gil (Lublin)

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.