Wiceprezes PZPN nie wpłacił kaucji. Ale nie trafi do aresztu

Dominik Panek | Utworzono: 2008-01-11 09:33 | Zmodyfikowano: 2014-05-01 00:12

Eugeniusz K. to jeden z najbardziej wpływowych działaczy w polskim futbolu. Prokuratura zarzuca mu narażenie PZPN na 1,8 mln zł straty. Grozi mu do 10 lat więzienia. Jest zawieszony w obowiązkach wiceprezesa związku.

Czy Eugeniusz K. trafi do aresztu? - Z ewentualnymi decyzjami wstrzymamy się do postanowienia sądu, do którego trafiło zażalenie na wysokość poręczenia majątkowego – wyjaśnia Polskiemu Radiu Wrocław Marek Kuczyński, naczelnik wrocławskiego wydziału do zwalczania przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej.

Prokuratura postawiła zarzuty w tej sprawie także byłemu szefowi GKS Katowice Piotrowi D. Wraz z Eugeniuszem K. mieli unikać płacenia długów klubu wierzycielom wskazanym przez sąd. Wybierali tych, którzy byli związani z PZPN.

Drukuj artykuł