Wrocław: Dzięki policjantom pies wrócił do swojego właściciela

Bartosz Tomczak, BT, mat.prasowe | Utworzono: 2018-01-17 18:40 | Zmodyfikowano: 2018-01-17 18:40
Wrocław: Dzięki policjantom pies wrócił do swojego właściciela - fot. dolnoslaskapolicja.gov.pl
fot. dolnoslaskapolicja.gov.pl

Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Siechnicach zostali wezwani do niecodziennej interwencji. W niedzielę policjanci otrzymali zgłoszenie, że w miejscowości Święta Katarzyna na cudzej posesji ukrył się mężczyzna, ponieważ jak stwierdził, został zaatakowany przez dużego, agresywnego psa, który zmusił go do ucieczki.

Mundurowi niezwłocznie udali się pod wskazany adres. Podczas rozmowy z policjantami zgłaszający zauważył biegającego nieopodal psa i wskazał go funkcjonariuszom. Po krótkiej obserwacji, jaką przeprowadzili interweniujący policjanci okazało się, że zwierzę nie przejawia żadnej agresji. Z rozwagą oraz z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa policjanci podeszli do psa. Był to 2-3 letni, nad wyraz spokojny, owczarek niemiecki.

Zwierzę było zadbane, nie posiadało jednak żadnej zawieszki i obroży z numerem telefonu, która pozwoliłaby na odnalezienie właściciela.

Policjanci na jednym z portali społecznościowych zamieścili zdjęcie psa z podpisem ,,Czyja zguba…”. Po kilku minutach odezwał się mężczyzna, któremu podczas spaceru w miejscowości Sulimowo uciekł pies i z niewiadomych przyczyn nie powrócił. Zaniepokojony właściciel szukał go przez cały dzień jeżdżąc po terenie gminy Siechnice, niestety bezskutecznie.

Mężczyzna przyjechał do Św. Katarzyny. Funkcjonariusze nie mieli żadnych wątpliwości, że jest on właścicielem zguby. Pies z radością przywitał się ze swoim panem.

Reklama

Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~bosman2018-01-18 10:16:34 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
policja nie ma się czym chwalić .Pies nie oznakowany bez obroży ,kagańca właściciel powinnien zostać ukarany za niedopilnowanie psa .Przypomnę że niedawno miał miejsce chyba koło bydgoszczy podobny przypadek z łagodnym wilczurem.Skończyło się ciężkimi obrażeniami 9-cio letniego chłopca