Światowy Dzień Wiedzy o Pingwinach we wrocławskim ZOO

Dorota Kuźnik, opracowanie D.K. na podstawie inf. pras. | Utworzono: 2018-01-20 11:12 | Zmodyfikowano: 2018-01-19 21:00
Światowy Dzień Wiedzy o Pingwinach we wrocławskim ZOO -

- W Afrykarium czują się doskonale – mają wybieg z największym w Europie basenem o pojemności ponad 2,4 mln litrów wody - tłumaczy Paweł Kurzydło z ogrodu zoologicznego

Niestety, w naturalnym środowisku w ciągu zaledwie 40 lat, populacja tych zabawnych nielotów zmniejszyła się o 50%. Przede wszystkim przez odłowy ryb i zanieczyszczanie oceanów. W ratowaniu gatunku pomaga także wrocławskie zoo.

Niemal każdy zna dowcip o tym, że „pingwin to jaskółka, która jadła po 18-tej”, ale nie każdy wie jakie zalety daje mu ta „opływowa” sylwetka. W połączeniu ze świetną techniką pływacką, pozwala tym ptakom wyskakiwać z wody w pełnym pędzie na odległość nawet 180 cm! Ponadto te, żyjące w warunkach polarnych, chcąc przemieszczać się szybko, dosłownie ślizgają się na brzuchach.

Spośród 17 gatunków pingwinów tylko jeden zamieszkuje Afrykę i jest to pingwin przylądkowy (toniec). Można je spotkać na wybrzeżu Namibii, RPA i Mozambiku. Jeszcze 10 lat temu gatunek ten określano jako mało zagrożony, a dziś nadaje się mu status zagrożonego, o dynamicznie zmniejszającej się populacji. Szacuje się, że w ciągu zaledwie 40 lat, populacja zmniejszyła się o 50%.

Największym zagrożeniem jest dla nich działalność człowieka, a przede wszystkim przełowienie przybrzeżnych wód oraz degradacja środowiska – wycieki ropy naftowej oraz zanieczyszczenia z platform i statków, a także dryfujące śmieci. Pomaga im przetrwać m.in. południowoafrykańska fundacja SANCCOB, działająca dzięki datkom z całego świata. Szacuje się, że dzięki niej populacja tylko pingwinów przylądkowych wzrosła aż o 19%.

Ze względu na rosnące zagrożenie wyginięciem w środowisku naturalnym, ogrody zoologiczne na całym świecie coraz częściej, dla zachowania gatunku, prowadzą hodowle pingwinów przylądkowych. Jednym z takich ogrodów jest zoo we Wrocławiu. Pierwsze pingwiny przyjechały tu w sierpniu 2014 r., do Afrykarium. 55 osobników z 4 ogrodów zoologicznych z 3 krajów zajęło wybieg z największym w Europie basenem o pojemności ponad 2,4 mln litrów wody. W ciągu zaledwie 3 lat populacja wzrosła tu do 108 pingwinów, plasując Wrocław w czołówce hodowli zachowawczych.

Każdy kto był w Afrykarium, zapamiętał te niezwykłe ptaki – niezgrabne na lądzie, po wejściu do wody zamieniają się w „torpedy”. Wśród nich jest też prawdziwa gwiazda i ambasadorka pingwinów żyjących w środowisku naturalnym – Janush. Ta wychowana przez opiekunów samica, chętnie brała udział w zbiórkach na rzecz fundacji SANCCOB.

Między styczniem a marcem przypada szczyt sezonu lęgowego u tońców. Oznacza to, że potrzebują one więcej pokarmu dla siebie i swoich piskląt. Jednak mimo ustanowienia stref ochronnych dla połowów sardynek czy sardeli i poprawy sytuacji pingwinów w okolicznych koloniach, to nie wystarczyło. Do centrum rehabilitacji SANCCOB trafiło tak dużo piskląt, że ośrodek potrzebuje wsparcia finansowego, aby móc im zapewnić odpowiednią opiekę. Niestety doświadczenie z poprzednich lat, pozwala przewidzieć, że będzie ich jeszcze przybywać.

Wrocławskie zoo wraz z Fundacją DODO, postanowiło ponownie wspomóc SANCCOB i na 24 lutego 2018 r. zaplanowało „Marsz pingwina”. Będzie to spacer po zoo z dodatkowymi atrakcjami dla zwiedzających oraz zbiórką pieniędzy na rzecz ratowania afrykańskich pingwinów. Całej akcji patronować będzie oczywiście Janush (nie wiesz kim jest? Kliknij tutaj).

Reklama
Zdjęcia
Światowy Dzień Wiedzy o Pingwinach we wrocławskim ZOO - 4
Światowy Dzień Wiedzy o Pingwinach we wrocławskim ZOO - 5
Światowy Dzień Wiedzy o Pingwinach we wrocławskim ZOO - 6