W to mi graj - co dziś u Michała Kwiatkowskiego? [SŁUCHAJCIE od 15.00]

Michał Kwiatkowski | Utworzono: 2018-03-25 13:54 | Zmodyfikowano: 2018-03-25 13:54

Aldous Harding [TU WIĘCEJ]

Kiedy młoda kobieta nagrywa album zatytułowany „Party” spodziewacie się… na pewno nie tego, co wypełnia drugą płytę wokalistki z Nowej Zelandii. Muzyką zaraziła ją matka, pieśniarka folk, a zahartowała ulica, na której Harding grywała, zanim została odkryta. Porównywana do Nico i PJ Harvey, ale też do freakfolkowych odlotów CocoRosie i Joanny Newsom, artystka wypracowała własny muzyczny język: mroczny i hipnotyzujący, ale przy tym urzekająco piękny. Występ Aldous Harding nie może być zwykłym koncertem...

King Ayisoba

W Ghanie, skąd pochodzi, rzeczywiście panuje niepodzielnie. Akompaniując sobie na kologo, dwustrunowej lutni, zachrypniętym głosem wyrzuca z siebie hipnotyzujące frazy. Zgodnie ze zdrową afrykańską tradycją, choć porusza w swoich tekstach poważne tematy, upominając się o lepszą przyszłość dla siebie i innych, robi to w rytm radosnej, porywającej, buzującej energią muzyki. Często koncertuje w Europie i ma tu przyjaciół, m.in. Arnolda de Boera z legendarnej holenderskiej formacji The Ex, który produkował ostatnie dwie płyty King Ayisoba – „Wicked Leaders” i „1000 Can Die”. I nic w tym dziwnego – gdyby punk wymyślono w Ghanie, brzmiałby właśnie tak.

Jon Hopkins Live

Zapewne rozważał karierę klasycznego pianisty, ale pochłonęły go współczesne brzmienia. Zaczęło się od posady klawiszowca u Imogen Heap, za tym poszła współpraca z Brianem Eno, który zaangażował go w nagrania płyty Coldplay. Później Jon współpracował m.in. z Davidem Lynchem, Zucchero i King Creosote, nagrywał muzykę filmową, ale konsekwentnie budował też własną karierę, jednego z najważniejszych producentów nowej elektroniki na Wyspach. Melodie snujące się na pograniczu jawy i snu oraz czyste, przestrzenne, szlachetne brzmienie, wydestylowane na nominowanym do Mercury Prize albumie „Immunity” (2013), to jego znaki rozpoznawcze. A już w maju, na kolejnej płycie, artysta zrobi następny krok w przyszłość IDM – i należy przypuszczać, że jego koncert na OFFie zostanie zdominowany przez nowy materiał.

Moses Sumney

Kalifornijski pieśniarz, syn imigrantów z Ghany, protegowany Dave’a Siteka z TV On The Radio. Zaczynał karierę od występów m.in. przed Sufjanem Stevensem i Erykah Badu, co wiele mówi o unikalnym charakterze jego muzyki, która czerpie zarówno z folkowego (a nawet freakfolkowego) źródła, jak i z dziedzictwa soulu. Zadebiutował albumem „Aromanticism”, który trafił na wiele list najlepszych wydawnictw 2017 roku. Słuchanie płyty Mosesa Sumneya to wydarzenie tak intymne, że aż trudno sobie wyobrazić, jakiego rodzaju emocje ten artysta może w nas obudzić na żywo.

Aurora

Znamy ją z Colours of Ostrava. Jej debiutancki, wydany w 2016 roku album, nosi tytuł „All My Demons Greeting Me as a Friend”, co wiele mówi o muzyce Norweżki. Z jednej strony mamy bowiem jej krystaliczny głos i chwytliwe, popowe melodie, z drugiej – chłód i podskórny niepokój. Piosenki tak mroczne i przyjazne zarazem śpiewa się tylko w Skandynawii.
Aurora Aksnes zaczęła tworzyć muzykę jako sześciolatka, jako nastolatka podpisała kontrakt z Decca Records, a kolejne lata to nieprzerwane pasmo sukcesów – znakomicie przyjęte single i płyta, trasy koncertowe, występy na największych festiwalach. Na początku br. wyrwała się z tego pędu, zaszyła w lesie we Francji, by skończyć drugi album. Podobno usłyszymy go jeszcze przed OFF Festivalem.


Podczas tegorocznej edycji OFF Festivalu wystąpią również wcześniej ogłoszeni: Grizzly Bear, Clap Your Hands Say Yeah z płytą „Some Loud Thunder”, Marlon Williams, John Maus, Big Freedia, Turbonegro, Egyptian Lover, Oxbow, Bishop Nehru, Jacques Greene.

OFF Festival Katowice 2018 odbędzie się w dniach 3-5 sierpnia, w Dolinie Trzech Stawów. Tutaj wszelkie informacje, odnośnie biletów czy line-upu.

Reklama

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.