Blogoskop Radia Wrocław: Jak zarobić pierwszy milion?

Goście Blogoskopu Radia Wrocław stworzyli startupy, które dziś są obecne i rozpoznawane na rynkach międzynarodowych.
Upór i ciężka praca
- Chciałbym obalić pierwszy mit związany z zarabianiem milionów, bo prowadząc swoją firmę ten pierwszy milion realizuje się przychodu. Dopiero jak się ma ten przychód, to można odpowiednio zainwestować część tych pieniędzy, żeby one kiedyś wróciły – komentował w programie Wojciech Mróz. Jak podkreślił, kolejność jest taka, że najpierw inwestuje się w produkt czy usługę oraz ludzi, z którymi się pracuje. - Więc de facto, jak się mówi, że ktoś zarobił pierwszy milion, to ma się na myśli, że firma zaczęła zarabiać, ale czy on ma te pieniądze na koncie? Jeśli jest mądrym przedsiębiorcą, to prawdopodobnie nie, bo większość reinwestuje - tłumaczył.
Zdaniem Jakuba Wolffa, odniesienie sukcesu to kwestia ciężkiej pracy, pomysłu i dążenia do celu z uporem, wierzenia w to, że się uda. - To jest chyba najważniejsze - ocenił. - Jeżeli chodzi o przychód, czyli zarobienie pierwszego miliona, to z reguły ten zysk przeznacza się na dalszy rozwój firmy i tych pieniędzy nie widzi się przez długie lata – przyznał.
Advergaming
Firma The Dust powstała cztery lata temu. - To była potrzeba rynku, którą dostrzegliśmy ze wspólnikami – opowiadał Jakub Wolff. W audycji wyjaśnił, że firma zajmuje się produkcją gier mobilnych na zlecenie marek. - To gry reklamowe dla dużych koncernów. Większość jest budowana z myślą o rynku międzynarodowym. W pierwszej kolejności wdrażamy produkty w Polsce, później w kilku następnych krajach - mówił.
Według gościa „Blogoskopu” marki inwestują w advergaming z kilku powodów. - To mogą być cele czysto promocyjne, a mogą to być cele typowo wizerunkowe. Użytkownicy oswajają się z wizerunkiem produktu i łatwiej z tą reklamą do nich dotrzeć – analizował. Podkreślił, że rodzaj gry musi być dopasowany do grupy docelowej.
Miesiąc temu firma The Dust weszła na giełdę. - To dla nas zupełnie nowe doświadczenie. Podczas budowania biznesu przeszliśmy zarówno drogę kredytów, przeszliśmy drogę gromadzenia zysku i inwestycji, w tej chwili jesteśmy na drodze pozyskania kapitału, który wynika z tego, że ktoś chce zainwestować w naszą spółkę – mówił Wolff. - Patrzymy na to jak na kolejny etap – dodał.
Metoda małych kroczków
Drugi gość „Blogoskopu” jest członkiem zarządu TestArmy Group. - Powiem trochę z przekąsem i trochę obrazowo - wykorzystaliśmy taką cechę narodu polskiego, która często jest między nami wskazywana - wytykanie innym błędów – mówił w audycji Wojciech Mróz. - Czyli zarabiamy na tym, że wytykamy błędy. Spotykamy bardzo entuzjastycznych klientów na przykład w Stanach Zjednoczonych czy krajach europejskich. Zajmujemy się tym, żeby w produktach digitalowych, także w grach, aplikacjach, szukać błędów – tłumaczył. Jak wyjaśniał, chodzi między innymi o sprawdzenie, czy bazy danych są odpowiednio zabezpieczone i czy nie istnieje ryzyko wykradzenia ich przez hakerów. - Jesteśmy takimi audytorami dla programistów – ocenił.
Jak przyznał Mróz, sukces firmy to „konsekwencja iluś małych kroków”. - To, że nabywamy coraz większą liczbę klientów, to konsekwencja tego, że obraliśmy sobie pewną strategię, którą od początku chcieliśmy realizować, czyli wyspecjalizowanie się w bardzo konkretnym wycinku. I tak, jak jest bardzo dużo firm, które zajmują się tworzeniem oprogramowania, tak firm, które zajmują się sprawdzaniem go, jest mało – podkreślił. Firma TestArmy Group powstała cztery lata temu, obecnie właściciele przygotowują się do wejścia na giełdę.
Potencjał Wrocławia
Obie firmy mają swoje siedziby we Wrocławiu. Zdaniem gości „Blogoskopu”, stolica Dolnego Śląska jest atrakcyjna dla przedsiębiorców przede wszystkim ze względu na potencjał młodych, zdolnych i ambitnych osób, które widzą, że mogą tu realizować swoje pomysły.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.